Z edukacją seksualną w Polce zawsze był jakiś problem. Po pierwsze to dla nas temat tabu. Słowa "seks, prezerwatywa, a nawet miesiączka" u niektórych wywołują lekkie zmieszanie. Kolejny problem to konsekwencje tej naszej bojaźliwości przed edukacją seksualną. Młode dziewczyny zachodzą w ciążę, dzieci mają dzieci, a czasem dochodzi do okrutnych tragedii. I wtedy pojawia się pytanie: kto zawinił? Chórem pojawi się odpowiedź: rodzice! Bo nie dopilnowali, bo nie wyedukowali!!! Ale nie ma się co dziwić. Większość polskich rodziców nie umie o tym rozmawiać i obowiązek edukacji seksualnej zrzuca na szkołę. Ale szkoła już nie będzie prowadzić edukacji seksualnej. Tak zadecydował Minister Zdrowia Konstanty Radziwiłł.
Żadnej edukacji seksualnej w szkołach za pieniądze ministerialne nie będziemy prowadzić. Takiego planu nie było i nie ma.
- Konstanty Radziwiłł
Minister Zdrowia: "Jako lekarz nie przepisałbym pacjentce pigułki dzień po. Nawet zgwałconej"
Program "poprawy zdrowia prokreacyjnego"
Minister Radziwiłł niedawno zorganizował konkurs na zajęcia o zdrowiu prokreacyjnym. Dzieci i młodzież w szkołach miałaby się wprawdzie uczyć o rozmnażaniu, ale absolutnie nie poruszałoby tematyki antykoncepcji czy in vitro. Zamiast tego nauczyciele mieliby proponować kalendarzyki miesięczne. Co więcej, w konkursie Radziwiłła nie pojawia się słowo seks. Ministerstwo Zdrowia stworzyło też scenariusz zajęć. Plan obejmuje między innymi zajęcia o niepłodności, planowaniu rodziny, chorobach przenoszone droga płciową, profilaktyce i aspektach społecznych i psychologicznych.
Czy politycy PiS nienawidzą kobiet?
Niskie standardy edukacji seksualnej w Polsce
Jak się okazuje Ministerstwo Zdrowia za nim ma sobie europejskie konwencie, które nakazują wprowadzanie edukacji o seksualności. A szkoda, bo w Polsce jest źle i nie zapowiada się, by miało być lepiej. Niedawno głośno było o 29-letniej kobiecie, która urodziła dziecko w czasie, gdy się wypróżniała. Jak się okazało, kobieta nie była nawet świadoma, że jest w ciąży. Jak się jednak okazuje, lepiej wcale nie będzie. Ekspertka Ministerstwa Edukacji Narodowej, ludzka pani z PiS-u, Elżbieta Dudziak już wie, czym grozi antykoncepcja.
Stosowanie prezerwatywy powoduje raka piersi! Kobieta pozbawiona dobroczynnego wpływu nasienia choruje.
- Elżbieta Dudziak