Minister Zdrowia Konstanty Radziwiłł o pigułce dzień po

smutna kobieta fot. Fotolia
Minister Konstanty Radziwiłł nieraz podawał też przykład młodych dziewcząt, które często miały korzystać z pigułki.
smutna kobieta fot. Fotolia
Podczas audycji w Radiu ZET Minister Zdrowia Konstanty Radziwiłł przekonywał słuchaczy, dlaczego pigułka elleOna powinna być tylko i wyłącznie na receptę, próbował też udowodnić, że z leku korzysta wiele młodych dziewczyn, a sama sprzedaż pigułki jest niezgodna z klauzulą sumienia. Jego klauzulą sumienia. 

GIF wycofuje serię tabletek antykoncepcyjnych Marvelon

Klauzula sumienia ministra Radziwiłła

Minister Konstanty Radziwiłł zaczął od autoprezentacji – od 30 lat jest lekarzem i chce zreformować polską służbę zdrowia. Jest też przekonany, że pigułki "dzień po" powinny być wypisywane jedynie na receptę. Co więcej, sam jako lekarz takiej pigułki nigdy by nie wypisał. Nie ważne, jakie są okoliczności. Gwałt, czyn zakazany lub zabroniony nie mają też żadnego znaczenia. Minister Zdrowia definitywnie mówi "nie" tabletce dzień po.
 

Redaktor Radia ZET: To teraz chciałbym zapytać bardziej lekarza niż ministra, jako lekarz nie przepisałby pan pacjentce pigułki dzień po? (...)
Konstanty Radziwił: Nie.
Redaktor Radia ZET: A gdyby to była pacjentka, która przyszła i powiedziała, że została zgwałcona?
Konstanty Radziwiłł: Nie, nie przepisałbym.
Redaktor Radia ZET: Nawet w przypadku czynu zakazanego, zabronionego i karanego?
Konstanty Radziwiłł: Panie redaktorze, to nie jest kwestia tego, czy uważam, czy ten preparat powinien być dostępny, czy nie, natomiast jeśli pan mnie pyta jako lekarza, nie przepisałbym, dlatego że to, skorzystałbym z czegoś, co nazywa się klauzulą sumienia. (...)
Konstanty Radziwiłł: Wie pan, jakby pan zajrzał do dokumentu rejestracyjnego tego preparatu, to okazuje się, że jest dziesięć stron różnego rodzaju ostrzeżeń. Nie można tego typu preparatów wprowadzać na taką dostępność, jak leki przeciwbólowe, albo przeciwkaszlowe.
- fragment wywiadu Radia ZET

 

Dlaczego? 

Minister Konstanty Radziwiłł podaje argumenty, które mają przemawiać za słusznością jego podejścia do pigułki ellaOne. Po pierwsze – klauzula sumienia. On, jako lekarz i człowiek nie mógłby przepisać tego typu leku. Po drugie – ostrzeżenia związane z przyjmowaniem leku. Po trzecie – kwestii dostępności. Minister nie raz podawał przykład młodych dziewcząt, które często miały korzystać z pigułki. Dla ich dobra lepiej więc pigułkę wycofać z aptek i wprowadzić jej dostępność jedynie na receptę.

Czy "pigułki po" działają jak tabletki wczesnoporonne?

Co na to fakty?

Millward Brown we współpracy z Koalicją Mam Prawo w swoich badaniach poinformował, że tylko 2 proc. nabywców ellaOne to osoby w wieku 15-18 lat. Resztę stanowią osoby w grupie wiekowej 18-35 lat (84 %).

5 skutecznych metod antykoncepcji

Redakcja poleca

REKLAMA