Ponowne wprowadzenie lockdownu przeraża wszystkich Polaków. Kilka tygodni bez większości usług, utrudnionym dostępem do opieki medycznej, sklepów, a także własnej pracy i szkoły zdecydowanie nie należało do najłatwiejszych. Gdy gospodarka była stopniowo odmrażana, wszyscy odetchnęli z wielką ulgą.
Epidemiolodzy i wirusolodzy biją na alarm, że może nas czekać druga fala epidemii koronawirusa. Mówi się o jesieni, ale coraz śmielej nazywa się nią także i kolejne ogniska zachorowań, które już teraz pojawiają się w różnych regionach świata. Czy to oznacza, że jeśli druga fala zachorowań dotrze i do nas, czeka nas ponowne zamknięcie gospodarki?
Minister Szumowski: ponowny lockdown nie jest możliwy
Według ministra zdrowia ponowne zamrożenie gospodarki nie jest możliwe, a jeśliby się tak stało, skutki medyczne i gospodarcze moglibyśmy odczuwać jeszcze mocniej niż w pierwszej połowie roku. W rozmowie z PAP wyznał, że tak drastyczne ograniczenie aktywności społecznej i zawodowej Polaków nie będzie miało miejsca.
Pełnego lockdownu nie da się już przeprowadzić, zarówno z punktu widzenia medycznego, jak i gospodarczego. Gdyby naprawdę było niedobrze, wtedy można myśleć np. o większej kontroli kontaktów społecznych. Ale mam nadzieję, patrząc na te liczby w naszym kraju i krajach sąsiadujących, że nie będziemy mieli aż tak dramatycznego wzrostu
- mówi minister Szumowski w rozmowie z PAP.
Jednocześnie minister zdrowia uspokaja, że jesteśmy na etapie wygaszania epidemii, a w większości województw ogniska koronawirusa są już szczątkowe. W niektórych z nich odnotowuje się dziennie już tylko kilka nowych zachorowań. W skali kraju jest to poniżej 300 nowych przypadków dziennie.
W Polsce do dzisiaj odnotowano 37,5 tysiąca przypadków zakażeń koronawirusem, 1,5 tysiąca osób zmarło. W ostatnich dniach coraz więcej jest przypadków ozdrowień i coraz mniej nowych zachorowań. Według statystyk chorych jest obecnie poniżej 10 tysięcy.
Źródło: onet.pl
To też może cię zainteresować:
Antyszczepionkowcy nie wierzą w koronawirusa. Planują urządzić manifestację w centrum Warszawy
Ludzka głupota nie zna granic. Covid party zdobywają coraz większą popularność na Zachodzie
Czechy wygrywają z koronawirusem. Świętują wielką ucztą na moście Karola
