Była minister edukacji: należy się zastanowić nad skróceniem lekcji do 30 minut

była minister edukacji o nauce w pandemii Kolaż Polki.pl
Europosłanka i była minister edukacji Anna Zalewska uważa, że powinna zostać włączona w prace nad powrotem do szkół w trakcie pandemii. Przedstawiła kilka swoim pomysłów.
Urszula Wilczkowska / 04.09.2020 08:44
była minister edukacji o nauce w pandemii Kolaż Polki.pl

Rok szkolny trwa niecały tydzień, ale wątpliwości co do nauki stacjonarnej i bezpieczeństwa dzieci nadal nie znikają. Chociaż minister Dariusz Piontkowski zapewnia, że nie ma powodów do obaw, rodzice, dyrektorzy, a przede wszystkim lekarza mają zupełnie inne zdanie. Teraz do dyskusji włączyła się także Anna Zalewska, była minister edukacji.

Anna Zalewska ma kilka pomysłów, które jej zdaniem powinny być wcielone w życie w razie pogorszenia się sytuacji epidemicznej w Polsce. Wyraziła też żal spowodowany faktem, że nikt nie zapytał jej o zdanie, chociaż - jak sama mówi w rozmowie z Interią - jeżeli chodzi o szkolnictwo, ma duże doświadczenie i liczne sukcesy na swoim koncie.

Była szefowa MEN: lekcje powinny być skrócone do 30 minut

Anna Zalewska uważa, że szkoły są odpowiednio przygotowane na przyjęcie dzieci, ale w razie konieczności zaostrzenia reżimu sanitarnego powinny zostać podjęte dodatkowe środki ostrożności. Co radziłaby obecnemu ministrowi edukacji narodowej?

Szybko powinniśmy zastanowić się nad skróceniem lekcji z 45 do 30 minut, gdyby sytuacja w szkołach była trudniejsza. Wówczas podział na pracę dwuzmianową byłby prosty, nikt nie kończyłby zajęć późno. 30 minut wystarczy na realizację podstaw programowych
- mówi była minister edukacji w rozmowie z Interią.

To nie jedyna zmiana, którą rozważyłaby Anna Zalewska na miejscu ministra Dariusza Piontkowskiego. Drugą, o której w pierwszym momencie wiele osób zapomina, byłoby ograniczenie obowiązkowych treści na egzaminach po ósmej klasie oraz maturalnych - ze względu na lockdown w pierwszej połowie roku spora część materiału nie została przerobiona. Niedługo zaś odbędą się przetargi na arkusze egzaminacyjne.

Była minister edukacji przyznaje, że środki bezpieczeństwa podjęte przez MEN są odpowiednie, a jako europosłanka może potwierdzić, że sytuacja wygląda podobnie także w innych europejskich krajach.

Obserwuję całą Europę. To są takie same lub podobne działania. Minister codziennie jest w mediach i komunikuje zmiany, to bardzo dobrze. Wszystkie jego działania zostały podjęte w porozumieniu z GIS i Ministerstwem Zdrowia. Dyrektor nie jest sam, jest zaopiekowany, bo ma przy sobie inspektora sanitarnego
- komentuje Anna Zalewska.

Zdaniem Anny Zalewskiej wytyczne dla szkół nie pojawiły się zbyt późno - dyrektorzy mieli odpowiednio dużo czasu, ponieważ już w lipcu minister Piontkowski zapowiedział, że powrót do szkół odbędzie się już w stacjonarnej formie. Jak podaje była szefowa resortu edukacji, w wielu krajach rodzice dopiero teraz dowiedzą się, jak będzie wyglądał rok szkolny.

Źródło: fakty.interia.pl

To też może cię zainteresować:
Ekspertka ds. grypy: w tym roku szczepienia na grypę to konieczność
Odmówiła obsłużenia klientki bez maseczki. Sąd ukarał ją grzywną
Epidemiolog ostro o stacjonarnym rozpoczęciu roku szkolnego: jeden wieli eksperyment społeczny

Redakcja poleca

REKLAMA