Epidemia koronawirusa rozprzestrzenia się po Polsce w bardzo szybkim tempie. Choruje już ponad 2 tys. osób, a kilkanaście tysięcy jest objętych kwarantanną i opieką medyczną. W szpitalach brakuje sprzętu i środków higienicznych, a lekarze pracują ostatniem sił. To jednak nie powód, by narażać pacjenta na niebezpieczeństwo.
21-latka z Torunia zakażona koronawirusem
W takim właśnie znalazła się 21-letnia Sandra z Torunia, która w mediach społecznościowych postanowiła podzielić się swoją zatrważającą historią. Młoda kobieta trafiła do lekarza z powodu objawów przypominających przeziębienie. Podwyższona temperatura i bóle mięśni wysłały ją na zwolnienie lekarskie.
Kiedy stan zdrowia i samopoczucie Sandry zaczęły się pogarszać, postanowiła skontaktować się z sanepidem, bo podejrzewała u siebie zakażenie koronawirusem. Służby sanitarne odesłały ją pod numer 112. Finalnie po pacjentkę przyjechała karetka, która zabrała ją do szpitala zakaźnego w Toruniu. Na miejscu 21-latka usłyszała, że są bardzo małe szanse na to, że choruje na COVID-19. Dlaczego? Nie miała bezpośredniego kontaktu z kimś, kto ma potwierdzone zakażenie.
Mam 20 lat i choruje na COVID-19 Zastanawiałam się czy napisać ten post, ale myślę że warto aby każdy z was wiedział jak...
Opublikowany przez Sandrę Dominiką Makowiecką Niedziela, 29 marca 2020
Przeprowadzono test na obecność wirusa w organizmie kobiety, jednak na wyniki trzeba było czekać kilkadziesiąt godzin. W związku z tym stwierdzono u niej stan zapalny i zapalenie gardła, wypisano leki i zwolniono do domu. Dotarła do niego prywatnym transportem, narażając zdrowie swojego taty i babci w podeszłym wieku.
Usłyszałam, że przesadzam, a moje bóle mięśniowe spowodowane są właśnie stanem zapalnym. Uważam, że moja sprawa w szpitalu została zbagatelizowana – napisała Sandra na Facebooku
29 marca 21-latka otrzymała wynik testu na koronawirusa - jest pozytywny. Kobieta obecnie czuje się już lepiej, jednak jest przerażona niekompetencją służby zdrowia, która zbagatelizowała jej problem. Swoją historię opowiada ku przestrodze, żeby nie wstydzić się i upominać o swoje prawa jako pacjenta.
Co robić, jeśli podejrzewasz u siebie koronawirusa?
Jeśli masz objawy typowe dla koronawirusa, czyli gorączkę, ból mięśni, suchy kaszel, duszności, katar lub anosmię i zaburzenia smaku, bezzwłocznie skontaktuj się z odpowiednimi służbami. W pierwszej kolejności należy zadzwonić do sanepidu i poddać się kwarantannie domowej. Sanitariusze poinstruują cię, jak postępować i jakie kroki podjąć dalej.
Zobacz więcej wiadomości o koronawirusie: