Wprowadzamy stan epidemii, który daje nowe prerogatywy i nakłada na nas nowe obowiązki. - powiedział premier Mateusz Morawiecki
W związku z tym zapadła decyzja o przedłużeniu zamknięcia wszystkich placówek oświatowych i szkół wyższych do świąt Wielkanocy. Zaznaczył jednak, że to nie jest czas odpoczynku od szkoły:
Dziękuję nauczycielom, dzieciom, rodzicom, młodzieży, którzy uczestniczycie w zdalnych lekcjach. Dzisiaj to ponad 90 % szkół. To bardzo ważne, żeby tego czasu nie zmarnować. To nie czas dodatkowych wakacji tylko wyciszenia narodowego.
Rząd zapewnia, że robi wszystko, aby przygotować nasz kraj na trudne, nadchodzące tygodnie. W czasie konferencji podziękował również wszystkim osobom, które wykonują swoje „zwykłe” obowiązki i ratują życie osób zakażonych wirusem. Wymienił pracowników służby zdrowia, ale nie zapomniał również o osobach pracownikach sklepów, policji, wojsku, strażakach czy straży granicznej.
Dziękuję wszystkim służbom oraz zaangażowanym w edukację sanitarną. Mam nadzieję, że już po świętach wielkanocnych będziemy mogli zmienić tryb życia. Pamiętajmy jednak o higienie. Unikajmy kontaktu ze starszymi osobami - dodał Mateusz Morawiecki.
Większa kara za załamanie kwarantanny
W czasie konferencji głos zabrał również Łukasz Szumowski - szef Ministerstwa Zdrowia.
W ciągu kilkunastu dni to może być 10 tysięcy chorych. Przygotowujemy się na to, co nas czeka w najbliższym tygodniu, dwóch. Mówienie o tym, kiedy to się skończy to gdybanie.
Premier poinformował również, że wzrośnie kara za złamanie kwarantanny. Teraz będzie wynosiła 30 tys. złotych. Zostaną również wprowadzone dodatkowe mechanizmy, które będą umożliwiały śledzenie tego, czy dana osoba przebywa pod zadeklarowanym adresem.
To bardzo ważne, bo ceną za złamanie kwarantanny może być czyjeś zdrowie lub życie - podkreślił Morawiecki.
Więcej na temat koronawirusa: