W nowym cyklu Beata Pawlikowska zaprasza Polki na śniadania! Nie chodzi oczywiście o jajko na miękko i chleb z masłem i pomidorem. Podróżniczka dzieli się historiami i czasami też przepisami na potrawy z różnych stron świata. W poprzednich felietoniach serwowała śniadanie na łodzi w Czarnogórze, a także zdradziła, co się rano je w Panamie oraz jakie śniadania jada Dalaj Lama, a czeka nas jeszcze wiele pysznych opowieści. SMACZNEGO!
Islandia. Było zimno. Bez zaskoczenia.
Islandia leży na tej samej szerokości geograficznej co Alaska i Syberia, tuż pod kołem podbiegunowym, gdzie mieszkają Eskimosi. Latem temperatura osiąga średnio szalone +14 stopni. Zimą na północy spada do -30.
Wiedziałam, że będzie zimno, włożyłam kilka warstw ubrania i zeszłam na śniadanie.
Spodziewałam się gęstej zupy z warzywami, kaszy, ziemniaków doprawionych pieprzem, curry, imbiru i innych rozgrzewających przypraw, tymczasem w restauracji czekał na mnie hafragrautur.
Hafragrautur! Kojarzy się z czymś wielkim i mocnym jak tur, podczas gdy w rzeczywistości jest skromną owsianką ugotowaną na wodzie lub mleku z dodatkiem cukru i szczypty gałki muszkatołowej, posypaną na wierzchu brązowym cukrem i kilkoma rodzynkami.
Hafragrautur – owsianka po islandzku
Przepis oryginalny z Islandii:
- pół kubka grubych płatków owsianych
- 2 kubki mleka
- pół kubka gorącej wody
- 1 łyżka cukru
- 3 łyżki brązowego cukru
- 1 łyżka rodzynek
- szczypta gałki muszkatołowej
Płatki owsiane zalej gorącą wodą i zostaw do namoczenia przez kilka minut. W tym czasie zagotuj mleko. Do wrzącego mleka wlej namoczone płatki (razem z resztą wody, w której się moczyły), zmniejsz płomień i gotuj przez kilka minut aż całość zgęstnieje. Zgaś płomień, dodaj łyżkę cukru i gałkę muszkatołową, dokładnie wymieszaj. Podawaj posypane brązowym cukrem i rodzynkami.
fot. archiwum prywatne
Hafragrautur – owsianka po islandzku - przepis Beaty Pawlikowskiej
- pół kubka grubych płatków owsianych
- półtora kubka gorącej wody
- 4 łyżki rodzynek
- 2 posiekane suszone daktyle
- szczypta gałki muszkatołowej
- szczypta dobrej, nierafinowanej soli
- 1 mała łyżeczka nierafinowanego brązowego cukru
Płatki zalej gorącą wodą, zagotuj. Dodaj sól, 3 łyżki rodzynek i pokrojone w plasterki daktyle, gotuj na niewielkim ogniu przez kilka minut aż całość zgęstnieje. Dodaj gałkę muszkatołową, dokładniej wymieszaj. Podawaj posypane pozostałymi rodzynkami i brązowym cukrem.
Więcej o podróżowaniu - Beata Pawlikowska dla Polki.pl!
Więcej ciekawych opowieści i równie ciekawe przepisy w nowej książce Beaty Pawlikowskiej - do kupienia w Empiku! Zapraszamy :)