Nigdy nie zrozumiemy przemocy wobec zwierząt. Niezależnie od tego, czy są to domowe czworonogi, czy może dzikie zwierzątka. Wszystkie czują ból i bestialstwo wobec nich powinno być surowo karane. Mamy nadzieję, że tak się zdarzy w tym przypadku. To, co wydarzyło się w centrum Wrocławia, woła o pomstę do nieba.
Do służb dotarły bestialskie nagrania
Na facebookowym profilu Ekostraży pojawił się mrożący krew w żyłach post, a do niego zostały dołączone przerażające nagrania z monitoringu. Na filmiku widzimy, jak na ulicę spadają klatki z bezbronnymi szczurami. Kontenery rozpadają się w drobny mak, a przerażone zwierzaki leżą na ulicy.
Ta sytuacja wydarzyła się naprawdę. Ekostraż otrzymała zgłoszenie, że na ulicy Nowowiejskiej we Wrocławiu ktoś wyrzucił klatki ze szczurami z okna kamienicy. W sumie znajdowało się tam pięcioro zwierząt, a jedno z nich zginęło na miejscu. Reszta w ciężkim stanie trafiła do lecznicy.
Nie przeżyłyby na pewno, gdyby nie reakcja pana Michała i pani Sandry, którzy zabezpieczyli zwierzątka i zabrali je do domu. W mieszkaniu zauważyli, że jedna samica siedzi przy martwym osesku, 3 szczurki są otępiałe, leżące, z krwią na ogonie i łapkach. Michał i Sandra zaczęli szukać pomocy. Po wielu telefonach do innych organizacji - znaleźli ją u nas – pisze Ekostraż.
Sam zobacz te przerażające nagrania.
Zwierzęta wyrzucone przez okno w centrum Wrocławia
Ekostraż zabrała zwierzęta i udzieliła im potrzebnej pomocy. Zwierzaki otrzymały środki przeciwbólowe i teraz będą leczone dalej, aby przeżyły i wróciły do normalnego funkcjonowania. Są jednak straumatyzowane i odsypiają krzywdy, jakie je spotkały.
Co właściwie wydarzyło się w mieszkaniu na Nowowiejskiej? Czemu z okna wyleciały żywe zwierzęta? Kłótnia, popijawa, braterskie porachunki? Z zeznań sąsiadów wynika, że mieszka tam patologia, wiecznie awanturujący się bracia... Wiemy jedno: na pewno tak tego nie zostawimy – dodaje Ekostraż.
Internauci są poruszeni tą historią. Nie mogą uwierzyć w bestialstwo, jakie wydarzyło się w centrum Wrocławia.
- Dlaczego ludzie to robią? (…) Serce mi pękło.
- Ktoś musi wiedzieć, kogo to były gryzonie. Mam nadzieję, że ktoś ujawni tego barbarzyńcę!
- Oby tam nie było innych zwierząt – piszą komentujący.
Ekostraż w swoim poście dodała, że nic nie usprawiedliwia bestialstwa. Nie sposób się z tym nie zgodzić. Jeśli macie informacje na temat sprawców zdarzenia, koniecznie dajcie znać organizacji pod numerem telefonu 605 782 214 lub przy pomocy Facebooka EKOSTRAŻ.
Źródło: Facebook.com, EKOSTRAŻ
Czytaj także:
W podziemiach polskiego miasta grasuje dzikie zwierzę. Zęby tej bestii robią wrażenie
Wrona uwięziona na dworcu. Jest w coraz gorszym stanie, a to nie koniec jej dramatu
Musiała urodzić pod mostem w największe mrozy. To był zaledwie początek cierpienia suni