Moja 13-letnia suka ma zdiagnozowane ropomacicze. Już ponad tydzień przyjmuje antybiotyki mimo to radykalnej poprawy zdrowia nie zaobserwowałem. Bardzo mało je, niewiele pije, niechętnie chodzi i cały czas ma wyciek z macicy. Weterynarz zalecił sterylizacje ale pies musi być w dobrym stanie a jak na razie u suki nie widać radykalnej poprawy (leczenie było zaplanowane na 14 dni a już minęło 7). Martwię się czy ona wróci do zdrowia czy w ogóle się kwalifikuje.
Trudno mi jest jednoznacznie ocenić stan zdrowia psa oraz to, czy nadaje się on do operacji, ale ropomacicze nie jest zdecydowanie błahą chorobą a leczenie ogólne antybiotykami rzadko kiedy przynosi jakikolwiek efekt. Moim zdaniem - o ile faktycznie pies nadaje się tylko do znieczulenia - najlepiej jest wykonać zabieg możliwie jak najszybciej. Ropomacicze jest ciężką chorobą ogólnoustrojową, której towarzyszy zatrucie całego organizmu, a która najbardziej rzutuje na stan nerek, będących jednym z najważniejszych narządów organizmu. Przedłużająca się gorączka będzie niekorzystnie wpływać na układ krążenia, zwłaszcza u starszego psa.
Wskazana jest ogólna płynoterapia (kroplówki), właściwe leczenie oraz zabieg - tak szybko, jak to tylko możliwe. O ile jest to tzw. ropomacicze otwarte, tzn występuje wyciek z dróg rodnych, to pół biedy, bowiem istnieje droga odpływu dla nagromadzonych wewnątrz narządu płynu, będącego mieszaniną bakterii, ich toksyn oraz komórek układu odpornościowego. Jeśli jednak tego wypływu nie ma, płyn gromadzi się w macicy i w skrajnych przypadkach może doprowadzić nawet do jej pęknięcia, zapalenia otrzewnej, posocznicy i szybkiego zejścia śmiertelnego.
Zobacz także: Suka po usunięciu macicy - jakie rokowania?