Krzysio czekał 3 dni, aż ktoś się nad nim zlituje. Ostatnie godziny to pasmo cierpień

pies fot. Facebook, Ola Rutka
Leżał bez ruchu przy jednej z lubelskich szos. Psi dziadzio Krzysio czekał 3 dni, aż ktoś się nad nim zlituje. Aż w końcu wydarzył się cud.
pies fot. Facebook, Ola Rutka

Dwa dni temu Ola Rutka opublikowała poruszający wpis na facebookowej grupie „Udostępniamy psy w potrzebie”. Informuje w nim, że psi dziadzio Krzysio czekał 3 dni, aż ktoś się nad nim zlituje. Jego smutna historia została udostępniona ponad 1600 razy. Co takiego się wydarzyło?

Krzysio czekał 3 dni, aż ktoś się nad nim zlituje

Wszystko wskazuje na to, że psi dziadzio został wyrzucony na pastwę losu przez swoich bezdusznych właścicieli. Z racji swojego wieku Krzysio nie jest już tak żwawy, ani spostrzegawczy i nie potrafi uciec przed nadjeżdżającym samochodem. Dlatego został potrącony przez pędzące auto i... wylądował w rowie. Przez 3 dni bezwładnie leżał na poboczu. Co więcej, okoliczne psy kilkakrotnie atakowały biednego Krzysia.

Aż w końcu ktoś się zlitował i zgłosił Krzysia. Szczęście w nieszczęściu, że poza urazem oka inne wyniki badań są w normie i nie ma żadnych złamań, ale wciąż pozostaje temat oka. Przepisane krople nie przyniosły rezultatów, Krzyś potrzebuje konsultacji u specjalisty – informuje Ola Rutka.

Na szczęście psi dziadzio w końcu trafił w dobre ręce. "Fundacja Kocham Psiaka" zaopiekowała się nim i zapewniła mu komfortowe życie bez bólu.

Internauci okazali swoje dobre serca

Osoby, którym los zwierząt nie jest obojętny, nie ukrywają oburzenia. Pod zamieszczonym w mediach społecznościowych wpisem pojawiło się wiele komentarzy. Piętnowano bezduszne zachowanie właściciela.

– O matko, jaka bida. Przeżył u kogoś tyle lat, a potem won…
– Biedactwo kochane, co on musiał wycierpieć. Nawet boję się o tym myśleć.
– Biedactwo. Mam nadzieję, że znajdzie dom u dobrych ludzi, którzy okażą mu miłość – możemy przeczytać pod zamieszczonym na facebookowej grupie poście.

W internecie ruszyła także zrzutka pieniędzy na leczenie Krzysia. Miłośnicy zwierząt poruszeni losem psiego dziadzia nie pożałowali grosza i szybko udało się zebrać potrzebną kwotę. To jednak nie koniec niespodzianek.

Kochani, pieniędzy zebrało się tyle, że na wizytę wystarczy także dla Łatka. Nie wiadomo jeszcze, czy czekają ich jakieś zabiegi. Wizyta w Lublinie umówiona jest na wtorek – przekazała opiekująca się psiakiem Ola Rutka.

Mamy nadzieję, że Krzysio niebawem będzie całkowicie zdrowy i szybko znajdzie kochający dom.

Źródło: Facebook, Ola Rutka, https://zrzutka.pl/ Fundacja Kocham Psiaka

Czytaj także:
Pies, który jeździł koleją, istnieje i mieszka w Polsce. Jego historia jest niesamowita
Wyrzuciły zwierzaki na środku ulicy i uciekły. Ale to nie koniec dramatu tych psinek
Przerażające odkrycie na górskim szlaku. Gdyby nie turyści, skończyłoby się tragedią

Redakcja poleca

REKLAMA