Pies, który jeździł koleją, istnieje i mieszka w Polsce. Jego historia jest niesamowita

Pies ktory jezdzil koleja fot. Adobe Stock, keleny
Owczarek niemiecki, niczym słynny psi bohater powieści, przeżył przygodę życia. Pociągami przejechał spory kawałek, zanim ktoś zainteresował się jego losem. Przeczytaj, jak potoczyła się ta historia.
/ 16.02.2024 15:15
Pies ktory jezdzil koleja fot. Adobe Stock, keleny

Prawie każdy z nas zna opowiadanie "Pies, który jeździł koleją". Okazało się, że pewien owczarek niemiecki zainspirował się książką i sam postanowił pozwiedzać świat. Jego spektakularna ucieczka z domu skończyła się szczęśliwie dzięki młodym bohaterom.

Pies, który jeździł koleją, istnieje i mieszka w Polsce

Historia, która brzmi jak z kart powieści, wydarzyła się niedawno w Polsce. Pies w typie owczarka niemieckiego o imieniu Major, zaginął 7 lutego w okolicy Żyrardowa. Jak się okazało, zwierzak pojawił się tydzień później w Małkini Górnej, czyli około 160 km od domu. Co ciekawe, do miejscowości dotarł pociągiem.

Psiak został znaleziony przez ucznia technikum kolejowego z Zespołu Szkół im. Stanisława Staszica w Małkini Górnej, a jej pracownicy opisali tę niezwykłą historię na Facebooku. Zwierzaka przyprowadzono do placówki, a młodzież szybko odnalazła informację, że podobny pies zaginął pod Żyrardowem. Dzięki temu spektakularna podróż psa, który jeździł koleją, skończyła się szczęśliwie.

Owczarek wysiadł na dobrym przystanku

Dzielny Major znalazł tymczasowe schronienie w szkole. Pracownicy placówki powiadomili właścicieli zaginionego owczarka o odnalezieniu zwierzaka. Gdy opiekunowie dotarli na miejsce, rozpoznali swojego psiaka. Po radosnym powitaniu i opowiedzeniu tej niecodziennej historii odebrali pupila całego i zdrowego.

Nie wiadomo, jak psiak zdołał przebyć koleją aż 160 km bez żadnych problemów. Widocznie Major ma niezłego nosa do samotnych wypraw pociągami. Jego opiekunowie z pewnością dopilnują, by od tej pory podróżował już tylko razem z nimi.

Źródło: facebook.com/zsmalkinia

Czytaj także:
Życie kiciusia zawisło na włosku. W ostatniej chwili wkroczyli herosi
Psiak myślał, że złapał Pana Boga za nogi, ale się pomylił. "Nie wydam na kundla już ani grosza"
Właścicielka tych kociaków umarła, a rodzina postanowiła się ich pozbyć. Wtedy zaczął się horror

Redakcja poleca

REKLAMA