Adoptowali kota i pojechali do domu. Gdy otworzyli transporter, nie mogli uwierzyć własnym oczom

Adoptowali kota i pojechali do domu. Gdy otworzyli transporter, nie mogli uwierzyć własnym oczom fot. Facebook.com, Happy Jack Cats, Inc.
Ta para znalazła wymarzonego kotka w schronisku i postanowiła go adoptować. Nie spodziewała się jednak, że futrzak wywinie jej takiego psikusa. Gdy wróciła do domu i zobaczyła, co znajduje się w transporterze, była w szoku, ale stanęła na wysokości zadania.
/ 13.03.2024 11:37
Adoptowali kota i pojechali do domu. Gdy otworzyli transporter, nie mogli uwierzyć własnym oczom fot. Facebook.com, Happy Jack Cats, Inc.

Adopcja zwierzaka ze schroniska to szlachetny czyn, za który do opiekunów powinno wrócić całe dobro, jakie z siebie dają. Ta para nie może narzekać na dar od losu, który przytrafił jej się zaraz po zabraniu kociaka z azylu. To, co znalazła w transporterze po powrocie do domu, porządnie ją zaskoczyło. Cała historia zakończyła się jednak happy endem. Sam zobacz, co tam się wydarzyło.

Adoptowali kota ze schroniska z niespodzianką

Historią tej kociej rodzinki podzieliło się samo schronisko, z którego został wzięty pupil - Happy Jack Cats, Inc. Pewnego pięknego dnia do azylu zgłosiła się para, która chciała przygarnąć pod swój dach mruczka. Od razu zakochała się w kotce o imieniu Artemida i postanowiła zabrać ją ze sobą do domu.

Zwierzak wszedł do transportera na czas drogi i wyruszył w podróż ze swoimi ukochanymi ludźmi. Gdy cała szczęśliwa rodzinka dojechała do domu, nowi opiekunowie kociaka mieli niemałą niespodziankę. Gdy otworzyli transporter, aby wyjąć z niego Artemidę, ich oczom ukazał się nie jeden, lecz dwa maleńkie kociaki. Kim był ten tajemniczy pasażer na gapę?

Kot zabrał ze schroniska swojego brata

Okazuje się, że Artemida zabrała ze schroniska swojego braciszka. Kotka musiała mocno się postarać, aby drugi malec czmychną do transportera niezauważony. Tym samym do domu pary dojechał także Hercules, który nie chciał rozstawać się ze swoją siorą.

Oba kociaki trafiły do schroniska po tym, jak ich mama została przejechana przez samochód. Sierotki cały czas trzymały się razem i najwidoczniej nie wyobrażały sobie, że zostaną rozdzielone. Właśnie dlatego zrobiły wszystko, aby razem trafić do nowego domku.

Kobieta, która przygarnęła Artemidę, od razu wykonała telefon do schroniska z informacją, że drugi kotek też przyjechał z nimi do domu. Wolontariuszka powiedziała, że zgłosi się po uciekiniera, ale para podjęła inną decyzję. Postanowiła zatrzymać oba kociaki, widząc, jak bardzo rodzeństwo chce być razem.

To wspaniały gest nowych opiekunów zwierzaków. Jesteśmy przekonani, że kociaki znalazły dom na zawsze. Tylko zobacz, jakie to słodziaki.

Źródło: Facebook.com, Happy Jack Cats, Inc./swiatzwierzat.pl

Czytaj także:
Ludzka podłość nie zna granic. Kocie bliźniaczki zostały znalezione w dramatycznym stanie
Siedział na przystanku i usłyszał dźwięk dochodzący ze śmietnika. Jego odkrycie ciśnie łzy do oczu
Kupił psa z hodowli. Gdy odkrył, co to za zwierzę, nie było mu do śmiechu
 

Redakcja poleca

REKLAMA