Abi kompletnie nie radzi sobie w schronisku. Za chwilę będzie za późno, żeby jej pomóc

Adopcja psa - Abi kompletnie nie radzi sobie w schronisku fot. Facebook.com, Schronisko Na Paluchu
Pobyt w schronisku jest trudny dla każdego zwierzaka. Niektóre jednak wyjątkowo nie potrafią odnaleźć się za kratami azylu. Abi kompletnie nie radzi sobie w schronisku. Za chwilę będzie za późno, żeby jej pomóc. Musimy zrobić wszystko, aby ulżyć jej w cierpieniu.
/ 26.04.2024 12:17
Adopcja psa - Abi kompletnie nie radzi sobie w schronisku fot. Facebook.com, Schronisko Na Paluchu

Adaptacja psa w schronisku nie jest łatwą rzeczą. Każdy zwierzak cierpi, gdy trafia do azylu. Mogliśmy się o tym przekonać, oglądając nagranie pokazujące, co czuje pies oddany do schroniska. Wiele zwierzaków prędzej czy później oswaja się z tym miejscem. Są też jednak takie, które nie potrafią przyzwyczaić się do życia w zamknięciu i jedyne, o czym marzą, to znalezienie domu. Tak też ma Abi, która kompletnie nie radzi sobie w schronisku. Do tego stopnia, że sama wyrządza sobie krzywdę.

Abi kompletnie nie radzi sobie w schronisku

Schronisko Na Paluchu opublikowało na swoim facebookowym koncie post, który poruszył nasze serca. Widzimy w nim piękną, rasową sunię. To amstaff, który potrzebuje odpowiedzialnego opiekuna, aby być grzecznym, ułożonym psem. W przypadku Abi jest to utrudnione. Zwłaszcza że schronisko działa na nią destrukcyjne.

Sunia kompletnie przestaje sobie radzić w schronisku. Z emocji, rozpaczy i samotności rani sobie w boksie łapki, główkę i ogon – czytamy w poście schroniska.

Wygryzanie łapek to jeden z objawów psiej depresji. Abi jest bardzo wrażliwa, co widać po jej zachowaniu. Ta sunia nie da rady dłużej przebywać w azylu.

To młoda, silna i bardzo wrażliwa sunia, dla której człowiek jest wszystkim. W obliczu sytuacji, które są dla niej trudne i emocjonujące potrafi wejść na bardzo wysoki poziom pobudzenia i ciężko jest ją z niego wytrącić. Potrafi wtedy mocno szarpać za smycz, czy łapać za rękawy. (…) Natomiast gdy zejdą już z niej te emocje i w trakcie spaceru uda się ją stopniowo wyciszyć, wtedy Abisia staje się prawdziwą przylepą, złaknioną dotyku i obecności człowieka. Potrafi wtulać się wtedy w niego godzinami i marzyć, że ją kiedyś też spotka szczęście i z bezdomnej, niechcianej istoty stanie się ważnym elementem czyjegoś życia – dodaje Schronisko Na Paluchu.

W przypadku amstaffa poczucie bezpieczeństwa jest niezwykle istotne. Im szybciej Abi znajdzie dom i człowieka, który ją wychowa, tym łatwiej będzie w życiu zarówno psince, jak i jej opiekunowi.

Tylko zobacz, jaka to cudowna sunia.

Adopcja psa – amstaff do adopcji

Adopcja zwierzaka zawsze powinna być dobrze przemyślana. W przypadku Abi jest to jednak szczególnie ważne. Musimy bowiem pamiętać, że amstaff jest rasą wymagającą odpowiedniego ułożenia. Inaczej taki psiak może stać się nieokiełznany, a nawet agresywny.

Podejrzewamy na podstawie naszych schroniskowych doświadczeń, że problem z kontrolą emocji i nadmiernym pobudzeniem zniknie w domu, gdy Abi poczuje już stabilizację i wsparcie swojego opiekuna. Nie wiemy jednak, jakie życiowe doświadczenia spotkały ją, zanim trafiła do naszego schroniska i z czym tak naprawdę przyjdzie się zmierzyć jej nowym opiekunom, stąd doświadczenie i obycie z rasą jest tu istotne – pisze schronisko.

Warto dodać, że w domu, w którym miałaby zamieszkać Abi, nie mogą przebywać małe dzieci, ani inne zwierzęta. Jeżeli te warunki zostaną spełnione, psinka z pewnością w końcu przyzwyczai się do nowego opiekuna i będzie mu bezgranicznie oddana.

Jeśli zatem jesteś gotowy, aby przygarnąć Abi pod swój dach, skontaktuj się ze Schroniskiem Na Paluchu pod numerem telefonu 692 464 687. A nawet jeżeli obawiasz się lub nie jesteś w stanie zabrać jej do swojego domu, nadal możesz jej pomóc. Wystarczy, że udostępnisz wpis na jej temat, aby dotarł do jak najszerszego grona odbiorców. Wtedy zwiększymy szanse na to, że odpowiedni opiekun się znajdzie.

- Obyś znalazła mądrych i odpowiedzialnych właścicieli.
- Rozpacz tego psa, to mało powiedziane. Serce pęka.
- Jaka ona piękna – piszą komentujący.

Mocno trzymamy kciuki za to, aby Abi jak najszybciej znalazła kochającą rodzinę i spokojny dom. Najważniejsze, żeby nie musiała dłużej przebywać w schronisku.

Źródło: Facebook.com, Schronisko Na Paluchu

Czytaj także:
Najwrażliwsza psia dusza w schronisku. Kwintusia jest zlękniona i zapomniana
Maleńkie psiaki wyrwane z pseudohodowli. Rasa stała się ich przekleństwem
Leonek cudem przetrwał zimę. Jest przestraszony i bardzo nieufny, ale trudno mu się dziwić

Redakcja poleca

REKLAMA