Idea jest prosta, cały tydzień pilnie przestrzegasz diety, a w jeden wybrany dzień w tygodniu pozwalasz sobie na wszystko, na co masz ochotę. Hulaj dusza, a raczej żołądek. W mniej „rozhulanej” wersji to tylko jeden cheat meal (posiłek) w tygodniu, najczęściej niezdrowy i kaloryczny. Cheat, czyli oszukańczy. Co w tym złego? Przecież każdemu się należy. Otóż jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach.
1. Mogą prowadzić to kompulsywnego obżarstwa.
Osoby odchudzające się (szczególnie w początkowych etapach) często działają według schematu, który nazywany jest syndromem równi pochyłej. Pierwsza wpadka na diecie powoduje, że zaczynają sięgać po niezdrowe, tłuste, kaloryczne produkty, jeden po drugim. Dla takich osób cheat meal, a już szczególnie cheat day jest bardzo niebezpieczny, bo może prowokować napad kompulsywnego objadania się. Powtarzalność tego schematu zaś wpływa na nasilenie objawów z pogranicza zaburzeń odżywiania. To najpoważniejszy z zarzutów wobec cheat day/meal.
6 najważniejszych przykazań zdrowego żywienia
2. Wywołują wyrzuty sumienia
Skoro uczysz się nowych nawyków żywieniowych, które mają z tobą zostać na całe życie, nie jest wskazane, żebyś od początku tej drogi męczyła się z wyrzutami sumienia. Cheat days/meals zaś są świetne w ich wywoływaniu. Czekanie, wybieranie w myślach posiłku, który zjesz, czasem na kilka dni wcześniej, nakręca spiralę zakazanego owocu. W efekcie „oszustów” zjadasz przeważnie szybko i więcej niż zakładałaś, ze świadomością, że to, co robisz jest złe. Zdrowa dieta to codziennie kilkadziesiąt wyborów, to małe kroki, w które naturalnie wpisane są błędy, bo błędy są ludzkie. Pozwól, aby błędy były dla ciebie lekcjami. Cheat day/meal jest zaprojektowanym, celowym błędem, który niczego nie uczy poza poczuciem winy.
3. Odbierają radość jedzenia zdrowych posiłków
Czekając na swój cheat day/meal nie dostrzegasz tego jak cudownie mogą smakować zdrowe dania. Jesteś na tej okropnej diecie przez sześć dni, aby doczekać siódmego, który wreszcie pobudzi twoje kubki smakowe. Wiele tracisz! Nawet, jeśli twoje codzienne żywienie uwzględnia smacznie przygotowane, sezonowe dania to niecierpliwe czekanie na cheat może sprawić, ze tego nie dostrzeżesz.
4. „Zmuszają” do niezdrowych wyborów
Przychodzi cheat day, a ty akurat masz ochotę na pieczone buraki z rukolą oraz pesto. Nie, dziś to nie mogę, przecież tylko w ten dzień mogę zjeść kebaba, frytki albo wielkiego burgera. Co, jeśli w rzeczywistości wcale nie masz ochoty na tego typu jedzenie? Mechanizm cheat day/meal działa tak, że wymusza na tobie niezdrowe wybory, żeby nie stracić okazji, tej jednej, jedynej w tygodniu. Bez sensu.
5 prostych, zdrowych, zaskakujących nawyków żywieniowych do wprowadzenia od dziś!
Co zamiast cheat day/meal?
Jestem wielką zwolenniczką codziennej prostej zasady 80/20.
- 80% przemyślanych wyborów zgodnych z planem żywieniowym, 20% dowolności i rozpieszczania się.
Tak rozpieszczania, nie dobijania. Jeśli masz ochotę na czekoladę zjedz ją, ale w małej ilości. Ciesz się zapachem, teksturą, tym, w jaki sposób się roztapia. Zrób z tego wydarzenie, celebruj tą chwilę, zauważ ją. Cheat meal to filozofia zjedz i zapomnij, ale to nie takie proste, nie da się, bo przecież są jeszcze wyrzuty sumienia. Traktuj siebie jak swojego najlepszego przyjaciela:
- z szacunkiem – nie wrzucaj w siebie śmieci,
- z wyrozumiałością – wybaczaj sobie potknięcia,
- z miłością – motywuj do dalszych, konsekwentnych działań.
Zaczynasz dietę odchudzającą? Zajrzyj do naszego działu Odchudzanie.