Mandaty dla rowerzystów
Za jazdę po chodniku rowerzysta zapłaci od 50 do 100 zł (wartość podbija wymuszenie pierwszeństwa na pieszym), natomiast za przejazd po pasach na rowerze grozi mandat w wysokości nawet 200 zł. Jeszcze kilka lat temu w takich sytuacjach kończyło się zwykle na upomnieniu, jednak od maja policja prowadzi akcję kontrolną „Rower”. Jest to związane z gwałtownym wzrostem w ostatnich latach liczby rowerzystów. – W Polsce sprzedaż jednośladów wzrosła o kilkanaście procent. Codziennie sprzedajemy u nas około 2 tysięcy rowerów – mówi Grzegorz Jabłoński z działu sprzedaży firmy Kross. Proporcjonalnie wzrosła też liczba wypisywanych mandatów – w ramach akcji tylko w maju wystawiono ich ponad 40 (kilkakrotnie więcej niż w ubiegłym roku).
Infrastruktura rowerowa
– Jeżeli rowerzyści chcą być pełnoprawnymi uczestnikami ruchu drogowego, muszą się liczyć z tym, że za łamanie przepisów trzeba ponosić konsekwencje – tłumaczy podkomisarz Jarosław Sawicki z Komendy Stołecznej Policji. Przypomnijmy więc, co wolno rowerzyście, a czego nie.
Droga rowerowa (potocznie nazywana ścieżką rowerową) to droga lub jej część przeznaczona do ruchu rowerowego i oznaczona odpowiednimi znakami drogowymi. Co ważne, jest ona oddzielona od innych dróg lub jezdni konstrukcyjnie lub za pomocą urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego. To odróżnia ją od... pasu rowerowego, czyli jednokierunkowego pasa ruchu o szerokości co najmniej 1,5 m, wyznaczonego w ramach jezdni (ścieżki zwykle sąsiadują z chodnikami lub są ich elementem).
Każdy rowerzysta ma obowiązek korzystać z drogi lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza. Za nieprzestrzeganie tego przepisu grozi mandat w wysokości 50 zł. Rowerzysta ma też prawo jechać środkiem pasa przez skrzyżowanie, jeśli z danego pasa ruchu można je opuścić przynajmniej w dwóch kierunkach. Zmniejsza to ryzyko wymuszenia na nim pierwszeństwa. Poruszanie się na drodze ma też ułatwić śluza rowerowa, czyli oznaczony fragment jezdni na wlocie skrzyżowania, zajmujący całą jej szerokość. Na śluzę nie mogą wjeżdżać samochody zatrzymujące się przed sygnalizatorem – jest przeznaczona tylko dla rowerzystów, którzy dzięki niej są lepiej widoczni i mogą bezpiecznie rozpocząć dalszą jazdę na wprost lub zmienić jej kierunek. Natomiast kontrpas rowerowy – wydzielony pas na drodze jednokierunkowej w kierunku przeciwnym dla ruchu ogólnego – pozwala jednośladom na jazdę „pod prąd”.
Warto przeczytać: Do pracy na rowerze?
Przepisy drogowe dla rowerzystów
Po chodniku wolno jeździć tylko tym cyklistom, którzy opiekują się dzieckiem na rowerze (do lat 10) lub dozwolona prędkość na drodze jest większa niż 50 km/h, a chodnik ma co najmniej 2 m szerokości. Od niedawna rowerzysta może wyprzedzać wolno jadące pojazdy także z ich prawej strony, czyli przy krawężniku – to bardzo ułatwia poruszanie się na zakorkowanych drogach.
Rower poruszający się po zmroku, w nocy, we mgle oraz w tunelu musi być prawidłowo oświetlony. Przepisy wymagają, aby był wyposażony w lampę z przodu (światło białe lub żółte) oraz z tyłu (światło czerwone) i posiadał dodatkowo czerwony odblask z tyłu, który musi być zamontowany na stałe. Przy normalnej widoczności w dzień pozostałe światła nie muszą być włączone, a nawet trwale przytwierdzone. Rowerzysta nie ma też obowiązku zakładania kasku, ale musi pamiętać o dzwonku – za jego brak również grozi mandat! Rowerzyści nie mogą korzystać z autostrad i dróg ekspresowych. Dotyczy to także pasów awaryjnych czy pobocza, a mandat za wjazd rowerem na drogę szybkiego ruchu wynosi 250 zł.
Rowery są modnym, zdrowym i szybkim środkiem wielkomiejskiej komunikacji. Dla wielu rowerzystów jazda po ruchliwej drodze wydaje się jednak zbyt niebezpieczna, a zsiadanie co 300 metrów przy kolejnym przejściu dla pieszych (na zielonym świetle) dość kłopotliwe. Muszą się oni jednak liczyć z karami.
Polecamy: Rowerem na wakacje – o czym warto pamiętać?
Źródło: Gamma PR/ mk