Trening mentalny i fizyczny
Umiejętność pływania pod wodą nabywamy zarówno przez trening mentalny, jak i fizyczny. Długość czasu, jaki jesteśmy w stanie spędzić pod wodą zależy od tego, jak gospodarujemy zaczerpniętym powietrzem. Tu najbardziej może się zemścić niezdrowy tryb życia, który w znaczący sposób niekorzystnie działa na nasz układ oddechowy. Jeśli mamy upodobanie do diety wysoko tłuszczowej, alkoholu, a przede wszystkim, jeśli palimy, to efekty treningu pod wodą przyjdą znacznie później i przy większym wysiłku.
Nie nabieraj zbyt dużo powietrza
Wbrew pozorom, przed zanurzeniem nie powinniśmy nabierać bardzo dużo powietrza, gdyż sprawi to, że dystans, jaki przepłyniemy będzie krótszy. Pamiętajmy też, że sztuczne zwiększenie częstotliwości i głębokości oddechów (hiperwentylacja) wcale nie wprowadza do krwi więcej tlenu (ma ona pewien poziom pojemności pochłaniania tlenu). Nasza fizjologia pozwala nam kontrolować poziom dwutlenku węgla (a nie tlenu), a zmniejszony jego poziom na skutek hiperwentylacji sprawi, że do mózgu dotrze mniej krwi. W rezultacie może dojść do tzw. uśnięcia pod wodą (czyli po prostu utraty przytomności).
Wyrównaj ciśnienie w uszach
Dobra praktyka nakazuje, aby tuż przed wypłynięciem zanurzyć się na moment i wyrównać w uszach ciśnienie (po prostu zaciskamy nos i go przedmuchujemy). Pod wodą uchroni nas to od bolesnego kłucia wywoływanego niewyrównanym ciśnieniem. Możemy też zyskać trochę czasu pod wodą, oszukując mózgu przez połykanie śliny lub wody. Mózg interpretuje to jako nabranie oddechu i na chwilkę uwalniamy się od uczucia braku tlenu.
Technika pływanie pod wodą wykorzystuje spokojne ruchy i fazy poślizgu. Używamy pracy rąk i nóg, jak do żabki. Powietrze wypuszczamy stopniowo przez nos lub usta. Pamiętajmy, że płynąc wolno, zużywamy mniej tlenu.
Technika pływania pod wodą
Po pierwszym pociągnięciu ramion wchodzimy w długi poślizg, po czym ręce wracają do strzałki, a nogi przygotowujemy do kopnięcia. Cykl kończymy kopnięciem nóg i kolejnym, tym razem krótszym, poślizgiem. Długość fazy ślizgu zależy od skuteczności ruchu ramion i zagarnięcia nóg. Pamiętajmy, czym mniej cykli potrzebujemy, aby przepłynąć dany dystansu, tym mamy lepszą technikę.
Sprawdź koniecznie: Co robić, gdy tonie człowiek?
Trening czyni mistrza
Trening zaczynamy od ćwiczenia prawidłowego wypuszczania powietrza po zanurzeniu głowy w wodzie. Powtarzamy go wielokrotnie! Wyprostowane ręce trzymamy oparte o krawędź basenu, nogi delikatnie pracują nożycami. Pamiętajmy, aby całkowicie wydychać powietrze z płuc. Kiedy czujemy się już z tym swobodnie, przechodzimy do pływania. Zanurzamy się i odpychając się z całej siły nogami, przybieramy sylwetkę pocisku (czyli płyniemy strzałką pod wodą). Gdy ciało straci już impet i wyhamuje, zaczynamy pociągnięciami ramion, jak przy żabce.
Polecamy: Uczymy dziecko pływać - kiedy i jak?
