Najtrudniejszy pierwszy krok
Stawiając pierwsze kroki na stoku pamiętajmy o bezpiecznym sposobie przenoszenia deski i zapinania wiązań. Zawsze nośmy ją raczej pionowo i blisko ciała, aby nikogo nie uderzyć. Na początku możemy przypinać pasek do nadgarstka, aby w razie upadku deska nie odjechała. Kładąc deskę na śniegu pamiętajmy, aby odwrócić ją ślizgiem do góry, a wiązania zadziałają jak naturalne hamulce. Pamiętajmy również, aby nie wbijać snowboardu tylną częścią w śnieg (może np. przewrócić go wiatr i odjechać).
„Regular” czy „Goofy”?
Zanim jednak zapniemy wiązania na stoku powinniśmy poznać, czy jesteśmy „regular”, czy „goofy”. O co chodzi? Nazwy te określają rodzaj pozycji, która jest dla nas najbardziej naturalna. Pozycja „goofy” oznacza, że prawa noga jest pierwsza w kierunku jazdy (a inaczej: prawa stopa znajduje się w przednim wiązaniu); w pozycji „regular” do przodu jest wysunięta stopa lewa (znajduje się w przednim wiązaniu).
Jak to rozpoznać? W dowolnym momencie stajemy w postawie zasadniczej (nogi lekko ugięte w kolanach, tułów wyprostowany, głowa podniesiona, a ramiona swobodnie po bokach). Równolegle stopy rozstawiamy na szerokość ok. 50 cm i wychylamy się maksymalnie do przodu. Przypuszczalnie jedna noga automatycznie wysunie się wówczas do przodu, aby zapobiec upadkowi. Właśnie ta noga powinna być na desce z przodu.
A co z wiązaniami?
Technika zapinania wiązań jest niezmiernie prosta. Układamy deskę prostopadle do linii spadku stoku, wkładamy przednią stopę, odwracamy się, aby mieć twarz skierowaną w dół stoku i siadamy. I wtedy zapinamy drugie wiązanie.
Czytaj więcej na: aktywna-kobieta.wieszjak.polki.pl