Dzieci na nartach – jak i kiedy?

Ciekawe trasy można znaleźć zarówno w Polsce, jak i za granicą
Każdy rodzic jeżdżący na nartach zadaje sobie to pytanie „jak?”, a przede wszystkim, „kiedy?” pierwszy raz zabrać malucha na stok. Choć nie ma jednej odpowiedzi warto wiedzieć o kilku kwestiach.
/ 07.10.2010 14:56
Ciekawe trasy można znaleźć zarówno w Polsce, jak i za granicą

Na początku przygody z deskami dziecko ma się po prostu bawić. Praktyka pokazuje, że już 3-5 -latkowie mają na tyle dobrą koordynację ruchową, że mogą się oswajać ze śniegiem i sprzętem. Lecz pamiętajmy, że jest to sprawa indywidualna.

W wielu ośrodkach narciarskich są przygotowane specjalne place zabaw dla dzieci, na których pociechy wśród zabawek mogą się uczyć się utrzymywać równowagę na deskach na płaskim terenie czy nawet ćwiczyć skręty.

Debiut na stoku to mogą być pierwsze zjazdy, np. w specjalnej uprzęży z lejcami, pod warunkiem, że rodzic lub opiekun dobrze jeździ na nartach.

Nie ma sensu maluchom zbyt wiele tłumaczyć na temat techniki jazdy, gdyż w tym wieku mały człowiek uczy się głównie przez naśladownictwo. Pamiętajmy też, że po 2-3 godzinach na stoku 5-latek najprawdopodobniej jednak się znudzi.

Potrzebujemy więc urozmaicać grafik dnia, znajdując zajęcia poza trasami narciarskimi.

Zobacz też: Czy wiesz jak wybrać odpowiednie narty dla dziecka?

W przypadku dzieci nieco starszych, szczególną uwagę powinniśmy zwrócić, jeśli wybieramy się w góry położone na dużych wysokościach.

Pamiętajmy, że dzieci przy szybkim wyjeździe z doliny na duże wysokości, bardzo szybko się męczą.

W tym wieku potrzebny jest znacznie dłuższy czas na aklimatyzację niż w przypadku człowieka dorosłego. Wystrzegajmy się też szybkich kolejek, które ze znaczną prędkością pokonują duże różnice wysokości. Tak gwałtowna zmiana często jest nieprzyjemna dla dorosłych, a co dopiero dla dzieci.

Przy doborze sprzętu dla małego narciarza kierujemy się wygodą i bezpieczeństwem oraz…. wygodą i bezpieczeństwem. Zawsze, ale to zawsze, dziecko powinno jeździć w kasku i goglach.

I tu uwaga: nie wszystkie gogle dla małych narciarzy mają szybki chroniące przed promieniowaniem UV.

Jeśli wybieramy się na stok w porze worze wiosennej, gdy przeważa liczba dni o pełnym nasłonecznieniu, pamiętajmy także o zabraniu dla dziecka specjalnych okularów przeciwsłonecznych (wykonanych z tworzyw sztucznych).

Ponieważ dzieci szybko rosną, rozważmy kupno sprzętu używanego. Najprawdopodobniej po jednym sezonie i tak będziemy musieli ten sprzęt wymienić, aby dobrać optymalny rozmiar dla naszej pociechy. W wielu miastach istnieją giełdy narciarskiej, na której z reguły jest duży wybór sprzętu dla małych narciarzy.

Przy zakupie używanych nart pamiętajmy, aby zawsze dobrze sprawdzić stan ślizgów i krawędzi. W przypadku butów zwróćmy szczególną uwagę na stan skorupy (uwaga na ewentualne pęknięcia), klamer (najczęściej ulegają uszkodzeniu przy butach) i zawsze wyjmijmy kapeć, sprawdzając jego stan(dziury, przetarcia i in.).
Każde dziecko na stoku zawsze powinno mieć w kieszeni kombinezonu zabezpieczoną przed wilgocią informację zawierającą dane osobowe i kontaktowe do osoby dorosłej.

To bardzo ważne! Warto przyjąć to za obowiązkową regułę, która ma chronić małego narciarza na stoku.

Pamiętajmy, że to rodzic lub opiekun w pełni odpowiada za bezpieczeństwo dziecka na nartach.

Zobacz też: Czas wolny dobry dla dzieci

Redakcja poleca

REKLAMA