Uprawia z tobą seks, ale też dba o ciebie poza łóżkiem, czyli portret kochanka idealnego

zakochana para fot. Fotolia
Dobry kochanek umie zadbać o ciebie, nawet jeśli nie jesteście w stałym związku. Potrafi słuchać i chce mówić. Szkoda, że tak mało facetów tak się zachowuje...
/ 09.04.2017 08:05
zakochana para fot. Fotolia

- Do tej pory nie wiedziałam co to jest dobry seks - opowiada Agata, 36 lat, dwa lata po rozwodzie. - Seks z  mężem był nudny i przewidywalny. Ostatnie lata częściej mu się nie chciało niż chciało.

Dlaczego faceci nie chcą seksu. Brutalna prawda o kobiecych słabościach. Uwaga, prawdziwe historie!

- Po rozstaniu rzuciłam się w seksualne przygody. Mężczyzn poznawałam na Tinderze, w klubach. Nie chciałam niczego więcej poza seksualnymi przygodami - opowiada dalej. 

- Mąż był moim pierwszym kochankiem, po rozstaniu z nim, w ciągu roku, zaliczyłam koło 30 facetów. Teraz od kilku miesięcy jestem zakochana. I wiesz co zrozumiałam? Że nawet kochanek na jedną noc może być świetny i beznadziejny. Nie trzeba uprawiać seksu z miłości, ale nie ma sensu uprawianie seksu z kiepskim facetem, bo ty czujesz się potem masakrycznie źle - dodaje.

Jakie są cechy kochanka idealnego?

Musi naprawdę cię pragnąć
- Wiesz co potrafił zrobić mój mąż? - pyta Agata. - Patrzył na mnie na basenie i mówił: zakryj się, jesteś za gruba. 
Ciągle stawiał jakieś warunki. Powinnaś schudnąć, mocniej się malować, ubierać kobieco. 
Po rozstaniu z nim moje poczucie własnej wartości było żadne. A potem zaczęłam poznawać mężczyzn i widzieć pożądanie w ich oczach. I nieważne, że miałam brzuch po dwóch ciążach, że piersi nie tak idealne.

Czułam pragnienie. Jeśli kobieta czuje się pożądana, otwiera się w łóżku. Nie przeszkadza jej światło, nic. Nie myśli co powinna. Nie ma większego afrodyzjaka niż fascynacja sobą nawzajem. Inaczej czujesz się tylko narzędziem. 

Z pamiętnika „kobiet oziębłych”, czyli dlaczego kobiety NAPRAWDĘ nie mają ochoty na seks. Słowo do mężczyzn

Umie się zachować poza seksem 
- Mój mąż miał do mnie pretensje, że czasem nie mam siły na seks. Ale nie miałam, bo on nigdy mnie nie wspierał, dom był na mojej głowie. On wracał, wkładał mi rękę pod bluzkę, miętosił piersi i uważał, że powinnam być zaraz gotowa. No nie…

I nie chodzi o to, czy jesteś z facetem w związku czy nie. Możecie się przecież umówić, że to to tylko seks. Ale inaczej potraktowałabyś faceta, który wparowuje do twojego domu i mówi: „dobra, ściągnij majtki, mała, mam 10 minut”, a kogoś, kto zadba o grę wstępną. I tą grą wstępną nie muszą być pieszczoty, które trwają milion godzin.

Ale jednak słaby jest gość, który zaraz „po” włącza telefon i zaczyna odpisywać na wiadomości od byłej dziewczyny.

Nie idzie według utartego schematu. 
Na świecie wciąż są faceci, którzy stosują zasadę „dwie minuty razy cztery”. Dwie minuty całowania i pieszczot twarzy, włosów, szyi. Dwie minuty piersi i okolice, dwie minuty lizania łechtaczki i okolic, dwie minuty penetracji. Dziękuję, jest pani zadowolona? No nie, nie jestem.

Podobnie, gdy on raz zauważy, że lubimy mocny seks i wciąż idzie tą samą drogą. Albo wie, że lubisz, gdy tak, a nie inaczej pieści się twoje piersi. I potem umarł w butach. Powtarza to do znudzenia, aż chce ci się wymiotować, bo dokładnie wiesz, co on zrobi za 10 minut. Dobry kochanek eksperymentuje. Dziś tak, jutro inaczej.

„Za każdą niepolubioną cipką stoi jakiś buc” - ciekawy wyiad o kobiecej masturbacji, który powinna przeczytać każda z nas

Potrafi mówić i chce słuchać
Potrafi mówić wprost czego oczekuje, i chce też wiedzieć czego pragniesz ty. Bo nie wie wszystkiego o kobietach i wie, że ty też nie wiesz o mężczyznach. A uwierz, są faceci, którzy myślą, że PO PROSTU wiedzą, jak ci zrobić dobrze i siedź cicho.

Jak rozpoznać kochanka idealnego? Po seksie z nim piękniejesz, jesteś wyluzowana, chcesz więcej.

Kiepskiego kochanka? Po seksie z nim nie czujesz energii i mocy. Przekonujesz samą siebie: „seks wcale nie jest taki ważny”. Choć w głębi duszy wiesz, że to nieprawda.


Polecamy: „Ej mała, masz na sobie majtki?” Jak singielka szuka miłości na Tinderze i Facebooku. I co z tego wychodzi...

Redakcja poleca

REKLAMA