5 ulubionych pozycji seksualnych kobiet

seks fot. Adobe Stock
Poznaj 5 ulubionych pozycji seksualnych kobiet: misjonarską, jeźdźca, bogini, łyżeczki oraz od tyłu.
/ 03.09.2018 16:38
seks fot. Adobe Stock

Ulubiona pozycja seksualna to jak ulubione danie w restauracyjnym menu. Sięgamy po nie zawsze, gdy mamy ochotę na gwarantowaną satysfakcję. Wybieramy szybko, intuicyjnie i bez namysłu, wiedząc że przyjemność za każdym razem będzie smakować tak samo dobrze! Oto 5 ulubionych pozycji seksualnych kobiet!

Orgazm łechtaczkowy, czyli jak pieścić łechtaczkę, żeby szczytować?

Jakie pozycje seksualne lubią kobiety? Co daje im przyjemność? Które z nich najszybciej doprowadzają je do orgazmów? Choć bywa z tym różnie, a na preferencje każdej z nas składa się wiele indywidualnych czynników takich jak choćby budowa anatomiczna twoja i partnera, istnieje kilka uniwersalnych pozycji seksualnych, które potrafią zadowolić większość kobiet. Oto 5 tych najpopularniejszych!

Pozycja misjonarska

Klasyczna pozycja, często błędnie bywa określana jako synonim nudy w sypialni. I choć faktycznie ma ona niewiele wspólnego z wymyślnymi pozycjami rodem z "filmów akcji", to jej uniwersalność docenia większość pań. Kobieta leży na plecach z rozchylonymi udami, dzięki czemu partner ma pełny dostęp do jej kobiecości, kładąc się między nogami partnerki.

Dlaczego ją lubimy?

Jest wygodna, naturalna i komfortowa dla większości par. Umożliwia kontakt wzrokowy, pocałunki oraz szeptanie do ucha partnera. Układ ciało do ciała, daje parze duże poczucie bliskości i intymności. Mężczyźnie - poczucie dominacji, bowiem to on kontroluje sytuację; kobiecie - uległości, poddania się partnerowi, jego pieszczotom, pocałunkom, wyznaniom.

Zastosuj trik! Podkładając pod pupę niewielką poduszkę, miednica zostanie uniesiona, co zmieni kąt penetracji oraz zintensyfikuje twoje doznania.

Łyżeczki

Cudowna, intymna pozycja, bardzo lubiana przez pary z dłuższym stażem. Idealna na leniwy, weekendowy poranek we dwoje. Partnerka kładzie się boku, mężczyzna tuż za nią, mocno wtulając się w jej plecy. Dużą zaletą tej pozycji jest nietypowy kąt penetracji, a przede wszystkim swobodne ręce partnera i partnerki, które można wykorzystać do dodatkowych pieszczot stymulujących piersi i/lub łechtaczkę.

Dlaczego ją lubimy?

Daje poczucie bliskości, swobody, a w parach z dłuższym stażem poczucie dojrzałej miłości. Idealna, gdy mamy ochotę na niezbyt intensywny akt miłosny, przepełniony czułością i delikatnymi pieszczotami. Dzięki takiemu ułożeniu partner może jednocześnie zapewniać nam stymulację pochwy, a jego ręce w tym czasie mogą pobudzać łechtaczkę i piersi.

Podpowiedź: poproś partnera, by w trakcie stosunku, postarał się również pieścić oddechem i pocałunkami twoją szyję, która u większości kobiet jest bardzo wrażliwą strefą erogenną!

Jeździec

A kto powiedział, że kobiety nie lubią dominować w sypialni? Pozycja „na jeźdźca” jest jedną z ulubionych pozycji większości pań! Dlaczego? Ponieważ w takiej konstelacji ciał, to my przejmujemy kontrolę nad aktem miłosnym. Leżący na plecach partner musi poddać się naszemu rytmowi ruchów i pchnięć. Jednocześnie jego swobodne ułożenie umożliwia mu przyjemnie oplecenie dłońmi naszych bioder.

Dlaczego ją lubimy?

Ponieważ to jak długo będzie trwał stosunek i jak intensywny będzie orgazm, w dużej mierze zależy od nas samych. Jednocześnie w tej pozycji możemy cały czas zachować kontakt wzrokowy z partnerem, mając w głowie tę cudowną świadomość, że zapewniamy mu wspaniały widok na nasze ciało w całej okazałości!

Urozmaicenie: aby zapewnić sobie większą stymulację łechtaczki, delikatnie połóż się na partnerze, subtelnie ocierając się o jego ciało.

Bogini

Nazwa pozycji nie bez znaczenia! Bowiem w tym miłosnym układzie ciał to kobieta rządzi! Świadoma swojej seksualności, cielesności decyduje o formie zbliżenia, nadając mu rytm i tempo. Jest to pozycja podobna do jeźdźca, lecz tutaj partner siedzi np. opierając się o ścianę lub wezgłowie łóżka, a partnerka siedzi na nim, oplatając go nogami na plecach.

Dlaczego ją lubimy?

Jest niezwykle romantyczna, umożliwia przytulanie, całowanie, szepty, rozbudza kobiecą seksualność, dając jej poczucie kontroli nad aktem miłosnym. Jednocześnie zapewnia dość głęboką penetrację, stymulację łechtaczki, a także możliwość pieszczenia piersi przez partnera.

Spróbuj: wyprostować się, wypiąć klatkę piersiową i odgiąć szyję do tyłu, tym samym eksponując partnerowi swoje piersi i zachęcając go do pieszczot.

Od tyłu

Pozycja, w której prawie całą kontrolę nad aktem przejmuje mężczyzna. Penetracja od tyłu może przybierać różne formy, a najpopularniejsza nazywana pozycją „na pieska” dostarcza silnych doznań obu stronom. Mężczyzna ma poczucie dominacji, penetracja w pozycji od tyłu jest bardzo głęboka, co zapewnia mu niezwykle silne bodźcie wzrokowe i nie tylko. To pozycja uwielbiana przez kobiety, które lubią od czasu do czasu poczuć się w związku stroną bierną, dając swojemu partnerowi silne poczucie spełnienia, jednocześnie korzystając na fizycznym aspekcie tej pozycji.

Dlaczego ją lubimy?

Zapewnia bardzo głęboką stymulację pochwy i punktu G, a stąd już tylko krok dzieli nas od oszałamiającego orgazmu! Czegóż trzeba więcej?

Pamiętaj, że podczas pozycji od tyłu partner będzie w tobie naprawdę głęboko, więc niezbędne jest odpowiednie nawilżenie pochwy, aby uniknąć nieprzyjemnych skutków, zastosujcie lubrykant.

To też cię zainteresuje:25 najdziwniejszych fetyszy seksualnych!Sapioseksualizm - sprawdź, jak bardzo kręcą cię intelektualne gierki5 błędów w miłości francuskiej, czyli co sprawia, że nie jest fajnie

Redakcja poleca

REKLAMA