„Powinienem”, czyli komunikaty o przygnębieniu

Najczęstszą postacią choroby jest wysiłkowe nietrzymanie moczu. Do wysiłkowego nietrzymania moczu może dochodzić nawet w takich sytuacjach jak śmiech i kaszel, czy wstawanie z pozycji leżącej./ fot. Shutterstock
Stwierdzenie „powinienem” powtarzane przez cały dzień przypomina refren, który powoduje rezultaty przeciwne do zamierzonych i programuje w umyśle negatywny podprogowy komunikat. Dlaczego jeszcze nie warto myśleć według schematu „powinienem”?
/ 26.01.2011 15:14
Najczęstszą postacią choroby jest wysiłkowe nietrzymanie moczu. Do wysiłkowego nietrzymania moczu może dochodzić nawet w takich sytuacjach jak śmiech i kaszel, czy wstawanie z pozycji leżącej./ fot. Shutterstock

„Powinienem”

U wielu z nas wina i poczucie winy związane ze wzorem odkładania działania wiążą się z językiem, w którym stosowane jest słowo „powinienem”. Dla osób odkładających działanie straciło ono swoje pierwotne znaczenie: „Nie podoba mi się to i mam zamiar coś w związku z tym zrobić”. Zamiast tego sprowadza się ono do stwierdzenia: „Jestem zły i rozczarowany w związku z zaistniałą sytuacją (czyli wygląda ona inaczej niż Twoim zdaniem powinna) i zamierzam narzekać oraz źle się czuć”.

Zobacz też: Wyrzuć "muszę" ze słownika!

Negatywne porównania

Wewnętrzny dialog zawierający słowo „powinienem” ma taki sam negatywny efekt jak ustalanie celów przynoszących rezultat przeciwny do zamierzonego, zazdrość w stosunku do innych osób i tęsknota za przyszłością. Prowadzą one do powstawania negatywnych porównań, krytycznych w stosunku do siebie:

  • Stwierdzenie „powinno być inaczej” zawiera porównanie wyobrażonego idealnego stanu z obecną negatywną sytuacją.
  • Stwierdzenie „powinno być zrobione” zawiera porównanie sytuacji końcowej ze złą lub negatywną sytuacją początkową.
  • Stwierdzenie „powinienem być jak on” zawiera porównanie Ciebie z osobą, której zazdrościsz lub którą podziwiasz, z Tobą jako złą, nieodpowiednią osobą.
  • Stwierdzenie „powinno być tutaj” zawiera porównanie wyobrażonej szczęśliwej przyszłości z sytuacją w teraźniejszości.

Zobacz też: Czy optymiści mają łatwiej?

Gdy mówisz „powinienem”…

Stwierdzenie „powinienem” powtarzane przez cały dzień przypomina refren, który powoduje rezultaty przeciwne do zamierzonych i programuje w umyśle negatywny podprogowy komunikat: „Jestem zły. Jestem w niewłaściwym miejscu. Nie robię postępów. Nic nie jest tak jak należy”. Wyrażenie „powinienem” wywołuje depresję, podobnie jak wyrażenie „muszę” powoduje stres. Tylko policz, ile razy myślisz „powinienem” lub „nie powinienem” w ciągu dziesięciu minut, a zobaczysz depresję u siebie we właściwym rozmiarze.

Najprawdopodobniej będziesz mieć poczucie, że jesteś ofiarą, dźwigasz brzemię i odnosisz porażki. Nie twierdzę, że nie warto próbować osiągać celów i dążyć do ideałów. Wyrażenia „powinienem” nie powinny jednak powodować powstawania negatywnych porównań, nie wskazując metod osiągnięcia wymarzonych celów. Stwierdzenia „muszę” i „powinienem” nie przekazują ciału i umysłowi wyraźnej wizji:

  • wybranego działania,
  • wybranego czasu działania,
  • wybranego miejsca rozpoczęcia działania,
  • wybranych sposobów działania.

Kiedy zaczniesz rozmawiać z sobą w języku, który koncentruje się na wynikach zamiast na winie, na wyborach zamiast na tym, co należy zrobić, i na obecnej sytuacji zamiast na tym, jak powinna ona wyglądać, odkryjesz, że Twoje ciało i umysł — uwolnione od niepotrzebnych konfliktów w przeszłości i negatywnych porównań z przyszłością — współpracują, zapewniając poziom pozytywnej energii.

Fragment pochodzi z książki „Nawyk samodyscypliny. Zaprogramuj wewnętrznego stróża” autorstwa Neil Fiore (Wydawnictwo Helion, 2008). Publikacja za zgodą wydawcy.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA