Jaka jest wykrywalność depresji?

Zapalenie zatok nosowych najczęściej spowodowane jest przez szerzenie się zakażenia z błony śluzowej wyścielającej jamę nosową na błonę śluzową jednej lub kilku zatok
Pacjenci cierpiący na depresję często nie dostrzegają u siebie jej oznak, mogą też doświadczać lęku przed tym, by ktoś nie uznał go za chorego psychicznie.
/ 16.11.2009 15:57
Zapalenie zatok nosowych najczęściej spowodowane jest przez szerzenie się zakażenia z błony śluzowej wyścielającej jamę nosową na błonę śluzową jednej lub kilku zatok

Dolegliwości somatyczne w depresji

Według danych statystycznych, przytoczonych 7. października 2009 na konferencji naukowej poświęconej walce z depresją (w ramach kampanii „Depresję można pokonać. Zmień perspektywę”, finansowanej ze środków Eli Lilly Polska Sp. z o.o.), u ponad 90% pacjentów występowały łagodne lub umiarkowane objawy fizykalne. Większość pacjentów w trakcie wizyty u lekarza takie właśnie dolegliwości zgłasza w pierwszej kolejności, nie wspominając o objawach psychicznych, związanych z nastrojem.

Zobacz też: Kryzys i jego rodzaje

Utrudnione diagnozowanie depresji

Stawianie na pierwszym miejscu dolegliwości fizycznych (somatycznych) powoduje, że lekarze nie otrzymują wszystkich niezbędnych do postawienia prawidłowej diagnozy informacji. Lekarze pierwszego kontaktu, do których chorzy trafiają w pierwszej kolejności, zazwyczaj koncentrują się na objawach somatycznych, a niewystarczający czas konsultacji i długa lista ludzi czekających na wizytę powodują, że nie dochodzi do wydobycia z pacjenta wszystkich istotnych informacji.
Środowisko lekarskie samo wskazuje na te bolączki. Prof. Araszkiewicz zwraca uwagę także na niewystarczającą wiedzę, zarówno pacjentów, jak lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej na temat depresji i niewystarczającą współpracę ze specjalistami, tj. psychiatrami.

Zobacz też: Jaki wpływ ma na styl życia depresja?

Statystyki

Podobny stan rzeczy obserwować można nie tylko w Polsce. Według statystyk amerykańskich aż 74% Amerykanów szukających pomocy z powodu depresji udało się do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, nie do psychiatry. 2/3 badanych z nierozpoznaną depresją odwiedza lekarza podstawowej opieki zdrowotnej 6 razy w roku lub jeszcze częściej. Aż 84% chorych z depresją maskowaną trafia do lekarza specjalisty (psychiatry) dopiero po roku od zgłoszenia się do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej; 69% - później niż po 2 latach, a 30% - po 5 latach.

Przez cały ten czas chorzy cierpią, ponieważ leczone są pojedyncze objawy, a nie kompleksowo – depresja. Brak właściwej terapii powoduje przedłużanie się cierpienia, zaburzenie funkcjonowania społecznego i zawodowego, a biorąc pod uwagę rozpowszechnienie depresji – także straty ekonomiczne w skali mikro i makro.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA