Z miłości czy z kapusty – skąd się biorą dzieci?

Jak dziecko powinno jeść? Czy Twoje dziecko je normalnie? My podpowiadamy, jak powinno jeść!
Jak rozmawiać z dziećmi o rozmnażaniu i seksie? Już na samą myśl cierpnie Ci skóra. Twoja pięcioletnia córka pyta, skąd się biorą dzieci. Czy mówisz jej prawdę? Pierwsza odpowiedź, która przychodzi Ci do głowy, to: „Nic z tego!”, a następnie zaczynasz myśleć o tym, co się może stać i o możliwych konsekwencjach. Co jej powiesz?
/ 03.11.2010 11:55
Jak dziecko powinno jeść? Czy Twoje dziecko je normalnie? My podpowiadamy, jak powinno jeść!

Rozmowy z dziećmi w wieku przedszkolnym

O rozmnażaniu mów szczerze, ale nie posługuj się słowami niezrozumiałymi dla dziecka w wieku przedszkolnym. Jeżeli nie chcesz go zaszokować lub wprowadzić w zakłopotanie, nie mów mu o wszystkim. Staraj się dziecka nie gorszyć, ale też nie umniejszaj jego zdolności rozumienia.

Dopasuj słowa do stopnia rozwoju umysłowego dziecka i jego doświadczenia. Nie mów protekcjonalnym tonem i nie używaj niezrozumiałego języka. Ton Twojego głosu musi szczerze wskazywać na to, że jesteś zainteresowana wyjaśnieniem dziecku zagadnienia rozmnażania. Dziecko wyczuje najmniejszą nieszczerość. Przede wszystkim jednak doceń i pielęgnuj ciekawość i dociekliwość dziecka. Okaż mu to za pomocą szczerej wymiany myśli, informacji i emocji.

Zobacz też: Magiczne znaczenie bliskiej relacji z matką

Nie strać takiej okazji

Twój cztero- lub pięcioletni synek pyta: „Skąd się biorą dzieci?”. Taką sytuację, kiedy dziecko chce się uczyć z własnej woli, pedagodzy nazywają „okazją do nauki”. Twoja pociecha wyraża chęć poznania tajemnicy jednego z najwspanialszych i najcudowniejszych wydarzeń w życiu człowieka. Nie strać okazji, żeby o tym porozmawiać.

Dzieci w wieku przedszkolnym nie rozumieją wielu aspektów emocjonalnych związanych ze stosunkiem płciowym, ciążą i narodzinami, ale część z nich są w stanie pojąć. Nie będzie dla nich trudne zrozumienie miłości, która leży u podstaw tych wydarzeń. Całej reszty dowiedzą się, gdy będą starsze, mądrzejsze i kiedy do akcji wkroczą hormony.

Jak zacząć

Małe dzieci zauważają, że chłopcy mają penisy, a dziewczynki pochwy. Jest to doskonały moment, żeby nauczyć je właściwych słów na określenie tych organów. Kiedy na przykład uczysz dziecko korzystania z nocniczka, możesz z nim rozmawiać na temat naturalnych funkcji, które pełnią różne części ludzkiego ciała. Jeżeli dziecko pyta, skąd w brzuszkach mam biorą się dzidziusie, powiedz mu prawdę. Z dziećmi w tym wieku można rozmawiać o rozmnażaniu bez skrępowania.

Dla nich jest to tylko kolejna nowa rzecz, której dowiadują się o życiu i która nie wywołuje jeszcze żadnych seksualnych i erotycznych konotacji. Przedstaw dziecku zagadnienie różnic między płciami oraz rozmnażania w kontekście miłości między rodzicami.

Nigdy nie krytykuj dziecka za pytania, które zadaje.

Udzielaj szczerych i jasnych odpowiedzi, używając języka dostosowanego do wieku dziecka. Zaakceptuj zainteresowanie dziecka genitaliami i rozmnażaniem.

Zapytaj córkę, czy zna słowa służące do określenia męskich i żeńskich organów płciowych. Spytaj, czy wie, czym różnią się od siebie chłopcy i dziewczynki. Znajdź książki, które te różnice pokazują i obejrzyj je razem z dzieckiem.

Polecamy: Jak pomóc dziecku w nauce mówienia?

Co mówić

Powiedz dziecku, że tatuś sieje w brzuszku mamusi małe ziarenko, które następnie rośnie aż do momentu narodzin. Jeżeli wcześniej wytłumaczyłaś mu anatomiczne różnice między chłopcami a dziewczynkami, mężczyznami a kobietami, możesz powiedzieć, że dzieje się to, kiedy tata wkłada penisa do pochwy mamy.

Dziecko rodzi się, kiedy jest wystarczająco duże, wychodząc z brzuszka przez pochwę. Pamiętaj, że dziecko może tę informację uznać za bardzo dziwną. Może w nią nie wierzyć, ale powinnaś je zapewnić, że tak właśnie jest. Otwarcie rozmawiaj z dzieckiem i zapewnij je, że zawsze może się Ciebie pytać o te rzeczy, bo jesteś gotowa udzielić mu szczerych odpowiedzi.

Wytłumacz mu, że zrozumie wszystko znacznie lepiej, kiedy będzie miało dziesięć lub jedenaście lat. Poziom szczegółowości podanych tu informacji jest jak najbardziej odpowiedni dla trzy-, cztero- czy pięciolatka. Znajomość prawdy przyda mu się później, kiedy będzie dorastało i usłyszy mnóstwo zafałszowanych informacji od swoich rówieśników, którym prawdy nie mówiono.

Co więcej, sprawi, że zostanie znającym się na rzeczy, szanującym innych i odpowiedzialnym nastolatkiem i dorosłym.

Publikacja z zgodą wydawcy. Książka:  "Musimy pogadać. Trudne rozmowy z dzieckiem".  Autor: Richard Heyman.

Redakcja poleca

REKLAMA