Szkoła językowa dla dziecka – jak ją wybrać

dzieci w szkole językowej fot. Fotolia
Jaką szkołę językową wybrać dla dziecka, żeby pogodzić jakość i cenę? Podpowiadamy!
/ 27.09.2016 14:44
dzieci w szkole językowej fot. Fotolia

Wybierz taką szkołę językową dla dziecka, żeby za dobrą ceną szła wysoka jakość nauczania i zadowolenie twojej pociechy! Jak to zrobić?

1. Zapytaj znajomych, których dzieci chodzą do szkoły językowej

Rozpoczynając poszukiwania szkoły idealnej, warto zaczerpnąć wiedzy z pierwszej ręki. Najlepszym źródeł opinii będą znajomi mający dzieci w podobnym wieku oraz rodzice oczekujący na pociechy pod szkołą. Sami mali słuchacze też mogą wiele powiedzieć o zajęciach – do tego ich opinie z reguły będą wyrażone otwarcie i szczerze. Zaglądając natomiast na fora internetowe, warto zachować rezerwę. Anonimowość w sieci nie zawsze idzie w parze z wiarygodną oceną.

Fakty i mity na temat nauki języków obcych przez dzieci

2. Dokładnie sprawdź uprawnienia szkoły, techniki nauczania i zapytaj o lektora

Dobra szkoła językowa powinna posiadać certyfikat. Jednak nie każdy jest wiążący. Niektóre mają po prostu wartość marketingową. Konieczna jest także akredytacja dla szkoły uzyskana zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej.

Pamiętaj, że w nauce języków obcych kluczowe znaczenie ma lektor. To o niego – jego kompetencje, doświadczenie i sposób pracy z dziećmi – warto spytać na samym początku. Edukowanie najmłodszych wymaga nie tylko doskonałych umiejętności językowych, ale też pedagogicznych oraz właściwej osobowości i charakteru.

Istotne są także pytania o program nauczania stosowany w danej placówce a także o formę zajęć, np. czy lektorzy wykorzystują multimedia i najnowsze zdobycze techniki? W przypadku starszych dzieci niebagatelne znaczenie ma też certyfikat uzyskany na koniec kursu, gdyż może uprawniać do zwolnienia z niektórych egzaminów państwowych. Dlatego ważne jest, aby upewnić się, jak on wygląda, jaką ma wartość i czy jest zgodny z wymogami kuratorium oświaty.

3. Uważaj na promocje

Atrakcyjne promocje kuszą, ale zanim im się ulegnie, warto prześwietlić, co kryje się za ofertą. Czy spory rabat nie oznacza przepełnionej grupy i krótszych, bo 45 minutowych zamiast godzinnych zajęć?

Oczywiście ceny mogą się różnić w poszczególnych szkołach i zależeć od wielu czynników, np. lokalizacji, liczebności grup czy programu nauczania stosowanego w szkole. Jednak jeśli kwota jest o ponad 20% niższa niż w innych placówkach w okolicy, warto dokładnie sprawdzić, co otrzymuje się w zamian, aby uniknąć przyszłych rozczarowań.

4. Upewnij się, że dziecko poczuje się tu dobrze

Ważne, żeby nie kupować kursu przez internet lub telefonicznie zaraz po otrzymaniu ulotki albo oferty mailem. Przejdź się do szkoły. Zobacz, jak wyglądają sale. Jeśli chcesz na naukę języka obcego posłać młodsze dziecko, upewnij się, że nie zostanie ono wtłoczone w ławki szkolne, tylko będzie przebywać w otoczeniu odpowiednim dla jego wieku i percepcji. Do możliwości małego słuchacza powinna być też dostosowana forma zajęć. Dobra szkoła wie, jak trafić do maluchów i w ramach zajęć dla najmłodszych grup wiekowych wykorzystuje taniec, muzykę czy śpiew do przyswajania nowego słownictwa. Im  bardziej innowacyjne metody, tym wyższa klasa szkoły i lektora, a do tego – większa skuteczność nauki.

5. Skorzystaj z lekcji próbnej

Szkoła, która nie ma nic do ukrycia, pozwala odbyć lekcję próbną bezpłatnie. To świetna okazja do weryfikacji wszystkich informacji i opinii, które uzyskało się na etapie poszukiwań. Tym razem zaufaj dziecku. Jeśli z pierwszych zajęć wyjdzie znudzone i niezadowolone, nie warto liczyć na to, że potem jego nastawienie się zmieni. Atmosfera nauki, otoczenie i podejście samego kursanta są kluczowe, jeśli chce się uzyskać spektakularne rezultaty.

Oczywiście najprościej jest wybrać szkołę językową, która znajduje się najbliżej domu i w dodatku wcześniej jej nie sprawdzić. Jednak to nie zawsze jest dobra decyzja. Niekiedy są to pieniądze wyrzucone w błoto. Dlatego lepiej poświęcić trochę czasu, bo przecież zajęcia z języka obcego mają być inwestycją, która kiedyś przyniesie dziecku korzyści, a nie tylko zagospodarowanym bez sensu czasem.

Niemowlak poliglota, czyli biznes to biznes

Tagi: dziecko