Niebezpieczne zabawki – uwaga na te połączone z internetem

dziewczynka z tabletem fot. Fotolia
Dziecięce tablety, gry, integralne zegarki, mówiące lalki – to tylko niektóre zabawki przeznaczone do synchronizacji z internetem. Dlaczego organizacje konsumentów przed nimi ostrzegają?
Katarzyna Krajewska / 02.02.2017 12:47
dziewczynka z tabletem fot. Fotolia

Jak działają zabawki uważane przez organizacje konsumenckie za niebezpieczne? Weźmy pod lupę interaktywną lalkę. Dziewczynki mogą z nią rozmawiać, jeśli ta jest połączona z internetem. Odpowiedzi na zadania domowe nie są dla tej zabawki problemem. Wyszukuje je ona w sieci i udziela ich dziecku. Poza tym dziewczynka może porozmawiać z nią, o czym tylko chce – o swoich zainteresowaniach, bajkach albo pogodzie.

Poznaj 11 kultowych zabawek dla dzieci!

Jeśli rodzice chcą mieć kontrolę nad zabawką, wystarczy, że ściągną sobie na telefon specjalną aplikację. Dzięki niej mogą nawet blokować słowa lub zwroty, które uważają za niewłaściwe. Wówczas, gdy dziecko ich użyje w obecności lalki, zabawka odpowie, że nie wie, o co chodzi i zaproponuje rozmowę na inny temat. Taka lalka może się zatem wydawać bardzo dobrym prezentem, bo co może być złego w takiej zabawce, która rozwija nasze dziecko i poszerza jego wiedzę?

Na czym polega niebezpieczeństwo zabawek połączonych z internetem?

Niestety organizacje konsumenckie z całego świata widzą problem, którego często nie dostrzegają rodzice albo nie zdają sobie z niego sprawy. Chodzi o bezprawne gromadzenie danych o dziecku. Podczas logowania nowego właściciela zabawki trzeba podać często nie tylko jego imię i nazwisko ale również takie dane jak: imiona rodziców, adres zamieszkania, wiek, płeć itp. Dane te mają podobno służyć do tego, żeby lalka posiadała więcej informacji na temat swojego małego właściciela i tym samym mogła nawiązać z nim lepszy kontakt (mówiąc np. „twoja mama Ania ma dziś imieniny” albo „cześć Zuziu”).

Rodzice, a tym bardziej dzieci, często nie zdają sobie sprawy z tego, że przestępcy latami gromadzą dane o najmłodszych użytkownikach internetu, żeby później wykorzystać je w niecnych celach.

Wyrafinowani przestępcy internetowi już wykorzystują dane dzieci, tworząc ich profile internetowe, które w momencie osiągnięcia dojrzałości przez dzieci, będą wykorzystywane, bez wiedzy zainteresowanych – ostrzega w magazynie ZDNet Diarmiud Thoma z firmy Trustev.


Fot. Fotolia

Hakerzy przejęli kilka milionów dziecięcych kont!

Okazuje się, że przejęcie 6 milionów dziecięcych kont nie stanowi dla hakerów żadnego problemu, a co dopiero mówić o kilku czy kilkunastu. W 2015 roku hakerzy włamali się do bazy danych firmy VTech, która specjalizuje się w sprzedaży cyfrowych zabawek. Internetowi włamywacze stali się posiadaczami danych 6 milionów dzieci oraz połączonych z ich kontami rodziców, których było niewiele mniej, bo 5 milionów. Dzięki informacjom, które zdobyli, mogli nie tylko dowiedzieć się wiele o dzieciach i ich rodzicach ale też zdobyć ich adresy IP i odkodować hasła do kont mailowych.

Haker, który brał udział w tym włamaniu w wywiadzie dla VICE Motherboard powiedział:

Moim celem nie było uzyskanie profitu z wykradzionej bazy danych. Chciałem jedynie zwrócić uwagę na kwestię bezpieczeństwa i aby problem został naprawiony.

Jednak codziennie wykradanych jest tysiące danych i nigdy nie wiadomo, co taki haker zrobi ze zdobytymi informacjami.

Czy zrezygnować z zakupu interaktywnych zabawek?

Decyzję o tym, czy kupić dziecku zabawkę wymagającą podłączenia do sieci, powinni podjąć rodzice, ale dopiero po zapoznaniu się z niebezpieczeństwami, jakie grożą ich maluchowi ze strony przestępców internetowych.

Oprócz tego, że hakerzy mogą zacząć obserwować dziecko znając jego adres, posiadając zdjęcie i inne dane, to mogą też narazić je w przyszłości na wiele problemów. Jak podaje witryna zajmująca się ochroną tożsamości w Polsce ochronatozsamosci.pl skradzione dane dziecka mogą służyć stworzeniu fałszywych profili, które w przyszłości spowodują, że nasze dziecko już jako osoba pełnoletnia będzie mieć problem, np. z otrzymaniem kredytu.

Dzieci są łatwym celem, dlatego powinno się im zagwarantować takie produkty i usługi, które będą bezpieczne i które nie będą naruszać ich prawa do prywatności. Tak długo, jak producenci nie będą chcieli poważnie traktować zastrzeżeń wobec ich urządzeń, zabawki internetowe nie będą odpowiednie dla dzieci”– powiedziała PAP dyrektor BEUC (Europejskiej Organizacji Konsumentów ) – Monique Goyens.

Poznaj kreatywne zabawki dla dzieci w różnym wieku!

Redakcja poleca

REKLAMA