Revol winą za śmierć Mackiewicza obarcza Pakistańczyków. Dlaczego?

Revol fot. screeny Facebook, kolaż Polki
Mocne słowa francuskiej himalaistki podczas konferencji prasowej. Jakie są jej zarzuty?
Małgorzata Germak / 08.02.2018 11:45
Revol fot. screeny Facebook, kolaż Polki

Nie milką echa po dramacie, jaki rozegrał się niecałe dwa tygodnie temu na Nanga Parbat (8126 m), gdzie zginął Tomasz Mackiewicz. Elisabeth Revol uważa, że to problemy z akcją ratowniczą w Pakistanie spowodowały zostawienie na szczycie polskiego wspinacza. „Jest we mnie wiele złości. Można było uratować Tomka, gdyby to była prawdziwa akcja ratunkowa, podjęta na czas i zorganizowana” – powiedziała Revol na konferencji prasowej w Chamonix, 10 dni po uratowaniu jej przez czterech polskich himalaistów.

Elisabeth Revol o Mackiewiczu: „Nie mógł już oddychać, zdjął osłonę, którą miał na ustach i prawie natychmiast zaczął zamarzać”

Dlaczego Revol winą za śmierć Mackiewicza obarcza Pakistańczyków?

Francuska himalaistka podczas spotkania z dziennikarzami jeszcze raz opowiedziała o dramacie na Nanga Parbat. Elisabeth Revol zarzuca Pakistańczykom, że gdyby nie opóźnili rozpoczęcia akcji ratunkowej, Tomasz Mackiewicz mógłby żyć.

Kiedy ustala się plan akcji ratunkowej, czas jest niezwykle ważny, to walka z zegarem. W tym przypadku upłynęło 48 godzin zanim coś się wydarzyło. Wciąż mam w sobie dużo gniewu
– mówiła podczas konferencji.

„Kiedy rozstałam się z Tomkiem, miałam instrukcje, aby zejść, po czym zespół ratunkowy dotrze na miejsce za trzy godziny. Powiedziałam Tomkowi, żeby został na swoim miejscu i nie powinien się niczym martwić. Dzieliłam się współrzędnymi GPS, aby dokładnie wiedzieć, gdzie był i udzielić mu pomocy. Schodziłam po to, by ściągnąć helikopter. Mackiewicz powiedział: ‚Nie martw się, zostanę tutaj’. Nie wzięłam nic ze sobą, bo byłam przekonana, że helikopter pojawi się za 2-3 godziny” – opowiadała Revol. Niestety helikopter nie pojawił się.

Będący również na konferencji prasowej Ludovic Giambiasi, przyjaciel Revol i koordynator akcji ze strony francuskiej, mówił o problemach, na jakie natrafiono przy organizowaniu akcji ratunkowej. Pakistańczycy podobno zasłaniali się brakiem dyspozycyjności i możliwościami technicznymi helikopterów. „Stawką było ludzkie życie, a oni nas okłamali” – mówił Giambiasi. Mówi się, że Pakistańczycy nie chcieli podjąć akcji, dopóki nie otrzymają gotówki. „Początkowo mowa była o 15 tysiącach dolarów, potem ta kwota wzrosła do 40 tysięcy i musiała być od razu wpłacona. Polska ambasada potrzebowała na to czasu, stąd pojawiły się opóźnienia” – przyznał Giambiasi. Zdaniem Revol zachowanie pakistańskich pilotów było bezduszne. 

Elisabeth i Ludovic mówili też podczas konferencji, że Pakistańczycy nie chcieli podjąć lotu na wysokość 7000 metrów. Przez to polska ekipa himalaistów ruszyła na ratunek z wysokości ponad 2000 metrów niżej.
To wszystko generowało kolejne opóźnienia.

W górach, zwłaszcza w zimie, czas jest niezwykle cenny
– podkreślała Revol w rozmowie z francuskimi mediami.

„To boli, gdy o tym opowiadam i potrzebuję czasu, aby sobie z tym poradzić. Muszę odpocząć” – wyznała na koniec himalaistka, która poddawana jest teraz specjalnej terapii antybiotykowej, aby uniknąć amputacji kończyn.

Tomasz Mackiewicz spełnił swoje największe marzenie, ale zapłacił za to najwyższą cenę. Jego życie to gotowy scenariusz na film„Zasnął i nie odczuwał żadnego bólu”. Według francuskiego lekarza Tomasz Mackiewicz umarł kilka godzin po zdobyciu Nanga Parbat

Redakcja poleca

REKLAMA