Jennifer Aniston zdementowała plotki o ciąży

Jennifer Aniston jest w ciąży fot. ONS.pl
Wydała oświadczenie: "Mój brzuch to nie efekt ciąży, tylko przesytu... wami" .
Edyta Liebert / 02.09.2016 15:00
Jennifer Aniston jest w ciąży fot. ONS.pl

Od lat toczy cichą walkę z tabloidami i różnymi zmyślonymi historiami na swój temat, które krążą w mediach i rozprzestrzeniają się z prędkością światła, czy aby być bardziej dosłownym - namnażają jak wirusy. Jennifer Aniston chce położyć temu kres.

Na łamach Huffington Post pojawił się tekst, który zamieściła jako sprzeciw wobec przedmiotowego traktowania jej osoby, a tym samym wszystkich kobiet. Bo Jennifer Aniston wcale nie jest w ciąży. Jej zaokrąglony brzuch to efekt przesytu... wszystkimi wyssanymi z palca newsami, jakie się pojawiły na jej temat.

Rozpoczęła swój wywód od wyjaśnienia:

Dla ścisłości, nie jestem w ciąży. Mam po prostu dość. Mam dość kontroli sportowej jak i osądzanie wyglądu ciała, które występuje codziennie pod przykrywką "dziennikarstwo", "pierwsza poprawka" i "newsy z życia gwiazd". (...)
Każdego dnia mój mąż i ja jesteśmy nękani przez dziesiątki agresywnych fotografów, którzy koczują, by zdobyć jakiejkolwiek zdjęcie, nawet jeśli oznacza to zagrożenie dla przechodniów, którzy są w pobliżu.

Aktorka dalej kontynuowała swoją wypowiedź już jako sprzeciw wobec szkodliwych praktyk w świecie mediów oraz bunt wobec obezwładniającego od dekad modelu krytykowania "niedoskonałości" (czyt. przeciętności) i rekomendowania dążenia do ideału, który w zasadzie jest tylko wydumaną ideą i wyświechtanym frazesem.

Scarlett Johansson #nomakeup: "ceń wewnętrzne piękno"

 

I love this woman so much ❤️ #jenniferaniston

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika JENNIFER ANISTON (@welovejenaniston)

Jeśli mam jakiś symbol dla niektórych ludzi, to jestem przykładem soczewki, przez które my, jako społeczeństwo, możemy obaczyć nasze matki, córki, siostry, żony, koleżanki i kolegów. Uprzedmiotowienie i kontrola kobiet poprzez to spojrzenie jest absurdalne i niepokojące. Sposób w jaki jestem przedstawiana przez media, jest po prostu odzwierciedleniem tego, jak widzimy i przedstawiania kobiety w ogóle; mierzona według wypaczonych standardów urody.

Cały proces rozpoczyna się już od najmłodszych lat, niemal od początku życia dziewcząt.

Małe dziewczynki wszędzie absorbują te standardy, w pasywny lub w inny sposób. I to zaczyna się wcześnie. Przekaz, że dziewczynki nie są ładne, jeśli nie są ekstremalnie szczupłe, że nie są godne naszej uwagi, jeśli nie wyglądają jak supermodelki i aktorki na okładkach magazynów to coś, na co wszyscy się zgadzają. To jest coś, co dziewczynki absorbują i z tą wiedzą wkraczają w kobiecość.
(...)
Używamy słowa "newsy", aby utrwalić ten absurdalny wzorzec kobiet, koncentruje się wyłącznie na wyglądzie fizycznym, co brukowce przekształcają na swoje potrzeby w spekulacje. Czy ona jest w ciąży? Czy ona zbyt dużo je? Odpuściła sobie? Czy jej małżeństwo chyli się ku upadkowi, ponieważ kamera wychwyciła jakieś niedoskonałości na twarzy?

Mówiłam sobie, że tabloidy są jak komiksy, nie można ich brać serio. To jak opera mydlana dla ludzi, którzy potrzebują takiej rozrywki. Ale nie mogę już tego sobie wmawiać, bo rzeczywistość jest destrukcyjna i uprzedmiotawiająca i wiem to z własnego doświadczenia, co potwierdza od dziesięcioleci wypaczony sposób określania wartości kobiety.

Jennifer Aniston kończy trafną puentą, którą wiele kobiet mogłoby wydrukować i zawiesić - czy to w łazience przy lustrze, czy na lodówce w kuchni, czy po prostu "zapisać" głęboko w swojej pamięci, w sobie.


Jesteśmy kompletne i pełne niezależnie od tego, czy mamy partnera czynie, czy mamy dziecko, czy nie. Możemy decydować za siebie, czym jest piękno, jeśli chodzi o nasze ciała. Ta decyzja jest nasza i tylko nasza. Podejmijmy się jej dla siebie i dla młodych kobiet, które biorą nas za wzór. Podejmijmy ją świadomie, bez tabloidowego szumu. Nie musimy być mężatkami ani matkami, by być spełnionymi. Musimy dotrzeć do własnego "i żyła długo i szczęśliwie" jako my same, dla siebie.
 

 

👏🏼💯👌🏼‼️#nokids #freedom #jenniferaniston #noneedforkids

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Juliana D S (@style_by_jds)

Trudno nie zgodzić się ze słowami Aniston. Gratulujemy jej odwagi. My też daliśmy się nabrać, że to zdjęcie to dowód na to, że Jennifer Aniston jest w ciąży.

Zobacz więcej:

Mama Jennifer Aniston nie żyje Sekretny ślub Aniston i Theroux

Redakcja poleca

REKLAMA