Albert Pocej - zdjęcia kobiecych orgazmów

Albert Pocej fot. Albert Pocej
Gdy przyśniło mu się, że fotografuje kobiece orgazmy, zapragnął wprowadzić sen w życie. Projekt, który w ten sposób powstał, obejmuje 15 czarno-białych zdjęć. Próżno jednak szukać wśród nich ujęć pornograficznych.
Marta Słupska / 08.10.2016 13:19
Albert Pocej fot. Albert Pocej

Laura wygina się na trawie. Muza, oparta o drzewo, otwiera usta w niemym krzyku. Renata zaś, w widocznej ekstazie, odchyla głowę do tyłu i wysuwa język. Każda z nich została uchwycona w najintymniejszej chwili: podczas szczytowania. Fotografie wykonał litewski fotograf Albert Pocej, któremu – jak sam przyznaje – osobliwa sesja zdjęciowa przysporzyła niemało trudności.

Zaczęło się od snu – Pocejowi przyśnił się projekt, w którym robił zdjęcia kobietom przeżywającym orgazm. Gdy się obudził, zdecydował, że chciałby wcielić ten pomysł w życie. Pojawiło się jednak pytanie: jak?

Na początku uznałem, że to się nie uda. Najtrudniejsze było znalezienie modelek. Zacząłem pisać do wszystkich znajomych. Zazwyczaj otrzymywałem dwie formy odzewu: kobiety albo przyznawały, że nie mają odwagi, albo nie odpisywały wcale, co też było formą odpowiedzi. Kiedy wreszcie udało mi się zaangażować do projektu 20 pań, część z nich zrezygnowało, gdy dowiedziało się, że fotografie mają nie być udawane. Inne zaś nie potrafiły się dostatecznie zrelaksować przed obiektywem. W efekcie zostało 15 kobiet

– powiedział Albert Pocej.

Jeśli jednak sądzicie, że fotograf chciał po prostu popatrzeć na goliznę, a w myślach nazywacie go zboczeńcem, musicie wiedzieć, że na zdjęciach nie widać żadnej nagości. Więcej – Pocej nie był nawet przy powstawaniu wielu z tych zdjęć!

Aby uchwycić prawdziwe emocje i intymność chwili, fotograf często zostawiał kobietom włączony aparat ustawiony na robienie zdjęć w serii. Jak sam przyznał, projekt jest intrygujący z jeszcze jednego punktu widzenia: kobiecy orgazm, jak niewiele rzeczy na świecie, wymyka się męskiej kontroli.

Nie chciałem, by te zdjęcia były banalne. Zależało mi na tym, aby uniknąć gry aktorskiej, uchwycić prawdziwe uczucia. Każdy człowiek jest inny, inne są też orgazmy. Nie zamierzałem ich upiększać. Chciałem, aby fotografie dawały do myślenia

– powiedział artysta.

Faktycznie – na zdjęciach nie ma nagości, wulgarnych pozycji ani pornografii. A fotografie i tak są mocne. I piękne.

Zresztą zobaczcie sami.

Muza, fot. A. Pocej

Natalja, fot. A. Pocej

Loreta, fot. A. Pocej

Giedre, fot. A. Pocej

Monika, fot. A. Pocej

Neringa, fot. A. Pocej

Laura, fot. A. Pocej

Breta, fot. A. Pocej

Agne, fot. A. Pocej

Marija, fot. A. Pocej

Laura, fot. A. Pocej

Sandra, fot. A. Pocej

Simona, fot. A. Pocej

Renata, fot. A. Pocej

Redakcja poleca

REKLAMA