Od premiery pierwszego odcinka „Kuchennych rewolucji” minęło już 11 lat, ale program niezmiennie przyciąga dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy widzów. Produkcja oparta na amerykańskim formacie „Kitchen nightmares” ma za zadanie ratować podupadające restauracje, a podejmuje się tego oczywiście Magda Gessler.
Jak to się jednak stało, że naprawianie błędów restauratorów stało się rolą akurat Magdy Gessler? Nie da się ukryć, że za bezkompromisowe i czasem nieco kontrowersyjne podejście pokochały ją tysiące Polaków, dzięki czemu dziś jest nazywana królową TVN-u.
Magda Gessler szczerze o początkach „Kuchennych rewolucji”
Dziś nie wyobrażamy sobie „Kuchennych rewolucji” bez Magdy Gessler, ale okazuje się, że obecność restauratorki w kultowym już programie wcale nie była taka oczywista na samym początku. Chociaż Magda Gessler nigdy nie musiała brać udziału w castingu, ani tym bardziej nie zgłaszała się sama do tej roli, producenci od razu wzięli ją pod uwagę, gdy planowali realizację programu. Mimo to obecność restauratorki mogła stanąć pod znakiem zapytania...
Na samym początku przygody z programem Magda Gessler nie traktowała go poważnie. Producenci dzwonili do niej wielokrotnie, ale restauratorka pojawiła się osobiście dopiero na ósmym spotkaniu. Mimo to, gdy dowiedziała się o szczegółach programu, nie miała ani chwili zawahania przed swoją ostateczną decyzją.
Dziś Magda Gessler czuje się przed kamerą wspaniale - a właściwie nawet nie zauważa, że się przed nią znajduje. Nie musi martwić się o to, jak wygląda, ponieważ ma od tego sztab specjalistów. Może więc skupić się na tym, by realizować jak najlepiej swój plan na każdy odcinek.
To też może cię zainteresować:
Czego Magda Gessler potrzebuje, by przeprowadzić „Kuchenne rewolucje”? Lista jest długa...
Krzysztof Gojdź dostanie własny program w USA? Chirurg plastyczny gwiazd przez lata robił karierę w TVN
Do ślubu poszła w sukience z komunii, kiedyś pracowała w TVP. Oto 9 mało znanych faktów o Kindze Rusin