Anna Mucha jest szczęśliwą mamą 8-letniej Stefanii i 5-letniego Teodora. Gwiazda bardzo stara się chronić prywatność swojej rodziny. Rzadko zabiera głos na tematy związane z macierzyństwem i wychowywaniem dzieci. Jednak tym razem zrobiła wyjątek. Powód? Wciąż funkcjonujący podział matek ze względu to, w jaki sposób wydały swoje dzieci na świat.
Anna Mucha o krytyce kobiet, które urodziły przez cesarkę
Anna Mucha już jakiś czas temu dała wyraz swojej irytacji tym zjawiskiem. Na swoim profilu na Instagramie krytykowała pewną reklamę radiową, w której wprowadzono podział na matki, które urodziły naturalnie oraz te, które miały cesarskie cięcie. Teraz potwierdziła swoje zdanie na ten temat.
Podział na lepsze i lepsiejsze matki tylko z tytułu, że ktoś urodził siłami natury czy miał cesarskie cięcie, jest - moim zdaniem - absurdalny. Ponieważ w tym wszystkim gubią się rzeczy najważniejsze. A najważniejsze to są dzieci, ich zdrowie i to, żebyśmy wszyscy z tego porodu wyszli bez szwanku i w jak najlepszym stanie zdrowia ogólnego
- powiedziała Anna Mucha w rozmowie z wideoportalem.pl.
One zostaną mamami w 2019 roku! Na świecie powitamy nie tylko royal baby
Gwiazda uznaje takie myślenie za dyskryminujące dla kobiet, które z różnych względów, urodziły swoje dzieci przez cesarskie cięcie. Anna Mucha podkreśliła również, że nie godzi się na taki podział kobiet, które same sobie wyrządzają krzywdę. Dodała, że ważniejsze od samej metody porodu, jest zdrowie dziecka i matki.
A ty co tym sądzisz? Popierasz zdanie Anny Muchy?
Więcej o ciążach i porodach gwiazd:
Agnieszka Kaczorowska o początkach ciąży: „Pierwsze tygodnie były bardzo trudne”
To był rok po znakiem baby boom! Te gwiazdy zostały mamami w 2018 roku