Poznaj mechanizm iluzji i zaprzeczeń u osoby uzależnionej

Stawiajcie na elegancję, zrezygnujcie z wyszukanych krojów czy też kolorów.
Osoba uzależniona często nie zdaje sobie sprawy, że zachowuje się według pewnych charakterystycznych dla wszystkich uzależnionych schematów. Jednym z takich modeli zachowania jest mechanizm iluzji i zaprzeczeń. W dużym skrócie polega on na tłumaczeniu swojego zachowania. Jaki ma to wpływ na otoczenie i na uzależnionego - sprawdź.
/ 02.03.2011 11:22
Stawiajcie na elegancję, zrezygnujcie z wyszukanych krojów czy też kolorów.

 Gdy rozstaliśmy się z uczuciami, gdy w naturalny sposób i bez protez nie potrafimy wzbudzić w sobie radości, doświadczyć przyjemności, czy poradzić sobie ze smutkiem, strachem i stresem, ponosimy coraz wyraźniejsze konsekwencje tego, co robimy, gdy sobie „odpuścimy”. Konsekwencje te zaczynają być zresztą widoczne także dla innych, więc inni zaczynają się czepiać.

Tymczasem osoba uzależniona po prostu tego nie dostrzega i nie chce dostrzegać. Silne przekonanie, że się jeszcze nie ma problemu, nieraz utrzymuje się bardzo długo. W przypadku narkotyków, czy alkoholu, może doprowadzić do śmierci. W przypadku innych nałogów, do rozpadu związku, rodziny, narobienia sobie poważnych kłopotów zdrowotnych, finansowych i zawodowych oraz towarzyskich.

Świat iluzji, jaki powstaje w głowie osoby uzależnionej, nie pozwala jej dostrzec prostych faktów. Z jednej strony, uzależniony znajduje mnóstwo bardzo logicznych argumentów potwierdzających, że to co robi, jest konieczne. Po drugie, uczy się manipulowania otoczeniem tak, by przyjęło jego argumenty i wierzyło w nie, a może nawet mu ich dostarczyło. 

Zobacz też : Gdzie szukać pomocy, gdy ma się w rodzinie kogoś uzależnionego?

„Może rzeczywiście nie jest tak źle?” „Może to ja jestem temu winna?” Najbliżsi dają się uzależnionemu wciągać w destrukcyjny system.

Z drugiej strony, magiczny świat uzależnionego zawiera także sposoby radzenia sobie z ponurą wizją swojej osoby „pod wpływem”, konsekwencjami tego, co się zrobiło, a także ze zwykłym wstydem.

Bynajmniej nie pomaga społeczna akceptacja zachowań pod wpływem alkoholu. Ludzie chętnie słuchają opowieści, śmieją się z nich, nie zdając sobie sprawy, że dają przyzwolenie na tak zachowania osobie uzależnionej. I przez to nałóg tylko się pogłębia...

Do pozbycia się wyrzutów sumienia służą opowieści o niezwykłych wyczynach, o byciu panem hrabią w knajpie i kelnerach kłaniających się „panu prezesowi”, o zakręconych nocach na Ibizie, niezwykłych imprezach i powodzeniu u kobiet, byciu ulubionym gościem pań w klubach nocnych, a także takie proste prześmieszne historie o zaśnięciu w kupie liści, o głupawce, odlotach, jazdach bez trzymanki i niezwykłych doświadczeniach. A także o kacu i o tym, jaki człowiek był dzielny, że to wytrzymał.

To, co mówią w domu, co mówią inni, to po prostu nieprawda. Że nie pomagam? Zrzędzenie. Że wracam późno? Że pieniądze czasem wydaję na przyjemności? Materialistka. Że jest między nami coraz gorzej? No, widocznie nie chce mnie zaakceptować takiego, jaki jestem. Że ją zdradzam? Żaden facet nie jest stworzony do monogamii.

Tymi oto spiralnymi schodami można zejść bardzo nisko, dodatkowo ciągnąc za sobą rodzinę. 

Zobacz też : Czym jest mechanizm nałogowego kontrolowania uczuć?

Redakcja poleca

REKLAMA