fot. Fotolia
Szanowna Pani,
mój problem może się wydać dziwaczny i niecodzienny, ale martwi mnie to, że… wciąż krytykuję swojego męża. Nie byłoby to może dziwne, gdyby nie to, że bardzo go kocham i doceniam. Jednocześnie nieustannie wytykam mu błędy, pouczam, krytykuję… Z jednej strony jestem mu wdzięczna za to, jaki jest dla mnie dobry, a z drugiej cokolwiek zrobi, mam poczucie, że sama zrobiłabym to lepiej.
To powoduje, że mam wyrzuty sumienia i jest mi przykro. Oczywiście wiem, że swoim zachowaniem ranię męża i nie wiem, jak się powstrzymać.
Mąż ma lekką nadwagę i od jakiegoś czasu próbuje schudnąć. Niby go chwalę, że się tak stara, ale jednocześnie nie stronię od uszczypliwych uwag na temat jego brzucha… Albo doceniam, że zrobił śniadanie, ale marudzę, że nie poukładał ładnie pomidorów na talerzu albo sztućców na stole… Tego typu sytuacji jest wiele w naszym codziennym życiu.
Ta sytuacja jest tym bardziej przykra, że mąż jest bardzo ciepłym człowiekiem, opiekuje się mną i często docenia moje starania. Chciałabym być wobec niego taka sama. Co jest ze mną nie tak?
Zobacz też: Nie mogę zachęcić męża do aktywności!
Na pytanie odpowiada psycholog, psychoterapeuta Monika Wysota:
Szanowna Pani,
pierwsze pytanie, jakie należy zadać, to pytanie dotyczące początków kłopotów: kiedy zaczęły się opisywane przez Panią problemy? Domyślam się, że nie były one obecne w Państwa związku od początku małżeństwa. A zatem czy coś w Państwa życiu zmieniło się ostatnio, np. pojawiły się dzieci, któreś z Państwa zmieniło pracę, zmieniliście Państwo miejsca zamieszkania, wystąpiły choroby, zdrada itp.?
To wszystko jest ważne dla zrozumienia opisywanych trudności. Bardzo trudno jest zatem bez tych informacji jednoznacznie odpowiedzieć na Pani pytanie – co jest z Panią nie tak?
Może warto byłoby, abyście Państwo udali się wspólnie do psychologa.
Każdy problem w związku to problem nie jednej osoby, a relacji, warto zatem przyjrzeć się mu wspólnie oraz wspólnie szukać rozwiązań.
Zobacz też: Mój mąż jest niezaradny życiowo. Co robić?