Jak pokonać własne słabości w związku?

Jak pokonać własne słabości w związku?
Kobieta, która wierzy w swoją siłę i systematycznie pracuje nad swoimi słabościami, poradzi sobie w miłości. Zbyt często jednak kobiety pozwalają, aby owe słabości wpływały na ich decyzje. Jeśli rezygnujesz z czegoś, z czego nie powinnaś rezygnować, oddajesz kontrolę swoim słabościom.
/ 13.12.2010 10:30
Jak pokonać własne słabości w związku?

„Kocham Cię” pod presją

„Nie sądzisz, że to chyba najwyższy czas, żebym zaczęła go naciskać, aby określił, co do mnie czuje?” — takie pytanie usłyszałem od kobiety po sześciu miesiącach jej znajomości z mężczyzną. Powiedz mu, co czujesz oraz czego oczekujesz od Waszej relacji, a Twoje działania będą wynikały ze świadomości własnej siły. Jeśli natomiast zaczniesz go „naciskać”, będą one podyktowane słabością. Poza tym, kto by uwierzył w jego „kocham cię” wypowiedziane pod taką presją?

Zobacz też: Jak współpracować w związku?

Odnieś sukces!

Kobieta, której czyny wypływają z poczucia własnej wartości i integralności, odniesie w miłości sukces. Będzie traktowana przez mężczyzn z szacunkiem i poważaniem, ponieważ sama też się tak traktuje.

Aby stworzyć szczęśliwy związek, musisz zadać sobie kilka trudnych pytań. Mimo że nie masz ani włóczni, ani tarczy, musisz pracować nad własną siłą oraz brakiem obciążeń — czyli wolnością od przeszłych, emocjonalnych uwikłań — by móc w pełni otworzyć się na doświadczenie miłości.

Zobacz też: Jak rozmawiać ze sobą w związku?

Wypróbuj ćwiczenia

Niezależnie od tego, czy jesteś w związku, czy nie, poświęć chwilę na wykonanie poniższych ćwiczeń. Zacznij od oczyszczenia (które pozwoli Ci odrzucić negatywne myśli i uczucia nękające każdego, kto wkracza na arenę miłości), a zakończ na liście przywracających wiarę w siebie, afirmacyjnych stwierdzeń.

Jeśli będziesz miała wątpliwości w trakcie wykonywania tych ćwiczeń, kieruj się odpowiedzialnością i szczerością. To dla nikogo nie jest łatwe — odważyć się na wydobycie na jaw swoich ukrytych sfer i uzyskać prawdziwy obraz swojej osoby. Jeśli jednak chcesz kochać i być kochaną, jest to najlepszy sposób na zwiększenie samoświadomości i własnej siły.

Jeśli zdarza Ci się wypowiadać do siebie którekolwiek ze zdań z poniższej listy, najwyższa pora z tym skończyć. Uwolnij się od wszystkich destrukcyjnych myśli. Zwracaj uwagę na sytuacje, w których zaczynasz mówić do siebie w ten sposób, i zatrzymuj się wtedy w pół słowa. Naucz się przekształcać poniższe stwierdzenia w myśli konstruktywne. Jeżeli którekolwiek z nich odnosi się do Ciebie, przepisz je w pozytywnej formie.

  1. Dla mnie jest już za późno na miłość.
  2. Mężczyźni są niemożliwi, podli i kompletnie nie do pojęcia.
  3. Miłość to luksus zarezerwowany dla innych, a ja powinnam się z tym pogodzić i cieszyć się z tego, co mam.
  4. Nie jestem w stanie zmienić swojego wnętrza.
  5. Musi być ze mną coś nie w porządku, skoro oczekuję od miłości czegoś więcej.
  6. Nie jestem warta tego, by znaleźć spełnienie w miłości.
  7. Moje marzenia i pragnienia są głupie i nie powinny mieć dla mnie takiego znaczenia.
  8. Jestem zbyt nieśmiała, żeby podjąć ryzyko, które jest konieczne do znalezienia miłości.
  9. Gdy ktoś tak naprawdę mnie pozna, z pewnością straci zainteresowanie moją osobą.
  10. W miłości jestem raczej ofiarą niż kimś, kto ma wpływ na jej przebieg.

Fragment pochodzi z książki „Sztuka wojny w miłości” Connela Cowana i Gail Parent (Wydawnictwo Helion, 2009). Publikacja za wiedzą wydawcy.

Redakcja poleca

REKLAMA