Dla jednych koszmarne wspomnienie, dla niektórych pierwsze wielkie wzruszenie, dla innych… wciąż wielka zagadka.
Nie da się ukryć, że legendarny pierwszy raz nie ma nic wspólnego z drugim, trzecim, czy piętnastym stosunkiem seksualnym w naszym życiu. Jeśli przeżyty w atmosferze agresji, wymuszenia czy szantażu, może na długo położyć się cieniem nie tylko na stosunku do erotyki, ale także całej płci przeciwnej. Z drugiej strony, piękne wejście do świata miłości i fizycznych pieszczot, może być najlepszym krokiem do szczęśliwego pożycia w przyszłości. To oczywiście teoria, bo praktyka zna przypadki zupełnie odmienne, kiedy to dobry czy zły późniejszy związek zdołał zatrzeć w pamięci to pierwsze wrażenie.
Z punktu widzenia kogoś, kto pierwszy raz przeżył na pograniczu rzeczywistości i pięknej bajki, trudno jednak nie napisać, że jest to zdarzenie na tyle wyjątkowe, że szkoda pozostawiać je przypadkowi, a tym bardziej działaniu alkoholu czy innych środków. I choć nie ma nic złego w romantycznych wieczorach z odrobiną wina za dużo, to i tak ten premierowy raz naprawdę warto odbyć przy stuprocentowej ostrości zmysłów. W przeciwieństwie do pierwszego nieudanego małżeństwa, tego nie da się już powtórzyć z lepszym skutkiem.
Naturalnie, najlepszą radą dla młodych byłoby poczekać aż znajdzie się ktoś naprawdę wyjątkowy, aż oboje będziemy chcieli tego samego. Łatwiej jednak powiedzieć, trudniej zrobić, gdy hormony poważnie ograniczają cierpliwość, zaś presja rówieśników piętnuje dziewice i prawiczków. Nieprzejmowanie się opiniami innych przychodzi łatwo dorosłym, nastolatkom znacznie trudniej.
Na szczęście, najnowsze wyniki badań seksuologicznych wskazują, że trend do coraz wcześniejszego rozpoczynania współżycia się ostatnimi laty odwrócił, zaś wiek pierwszego kontaktu zbliżył w grupie dziewcząt i chłopców. We Francji wynosi on odpowiednio 17,6 oraz 17,4 lat, zaś w Polsce nieco ponad 18 lat dla obojga płci. Wedle badań prof. Izdebskiego wykonanych na zlecenie Krajowego Centrum ds. AIDS, 51% polskiej młodzieży przeżywa swój pierwszy raz pomiędzy 17 a 19 rokiem życia, 26% wcześniej.
O czym warto pamiętać przed przystąpieniem do gry?
- O zabezpieczeniu. Choroby weneryczne, HIV i młodociana ciąża to bardzo zły sposób na rozpoczynanie dorosłego życia. Prezerwatywa to najlepszy wybór pierwszej antykoncepcji, o ile umiemy z niej prawidłowo skorzystać. O metodach kalendarzykowej i „szybkiej ucieczki” radzę w ogóle zapomnieć.
- O stresie. Jeśli pierwszy raz nie jest elementem gry miłosnej i prawdziwego uczucia, a jedynie młodocianym „zaliczeniem”, bardzo możliwe, że będzie to seks w trójkę: on, ona i zdenerwowanie. Skutki? Problem z erekcją u chłopców, znacznie większy ból u dziewcząt.
- O pieszczotach. Pomagają rozluźnić się przed seksem, ale także mogą być świetną alternatywą, jeśli wolimy jeszcze trochę poczekać. Stopniowe odkrywanie sfer erogennych przy użyciu rąk i ust to największy czar pierwszych miłości – potem zwykle jest już tylko „kawa na ławę”.
- O błonie dziewiczej. Zasadniczo podczas pierwszego razu ulega ona rozdarciu i dochodzi do niewielkiego krwawienia oraz odczucia boleści. Jest to zjawisko całkiem naturalne. Penetracja palcem lub zakładanie tamponu zwykle pozostawia błonę nienaruszoną, bowiem jest w niej elastyczny otwór.
- O rozczarowaniu. Największa część pierwszych razów w skali zadowolenia lokuje się po środku między „rozkoszą” a „horrorem”. Chłopcy dochodzą zbyt szybko, dziewczęta wcale, nic nie wygląda jak na filmach dla dorosłych… No bo też wcale nie ma! To chwila intymna, bardzo prywatna i bardziej psychologiczna niż fizyczna – na doskonalenie technik Kamasutry ma się całe życie!