Na początku pary z ciekawości chcą ją wypróbować. Pierwszy raz nie poszedł zbyt pomyślnie? Spróbują pewnie jeszcze z raz czy dwa. Jednak sporo kochanków świadomie nie uprawia seksu w pozycji 69. Dlaczego? Zobacz, za co można ją znielubić i kto nie będzie jej fanem.
Niedoceniane i przeceniane praktyki seksualne
Co to jest pozycja 69?
Dla jasności na początek krótkie wyjaśnienie, jak w ogóle wygląda pozycja 69. Para układa się w ten sposób, że usta partnera znajdują się przy narządach płciowych drugiej osoby, a układ ciał przypomina cyfrę 6 i 9. Pozycja pozwala na równoczesne, wzajemne zaspakajanie potrzeb poprzez seks oralny.
Klasycznie w tej pozycji kobieta leży na mężczyźnie, umieszczając swoje krocze nad jego twarzą i w tym samym czasie pieszcząc oralnie jego penisa.
Oprócz standardowej pozycji 69, wyróżniamy też pozycję boczną, siedzącą i stojącą. Przy bocznej kobieta i mężczyzna leżą na boku, jednocześnie będąc zwróceni twarzami w kierunku miejsc intymnych partnera czy partnerki. W pozycji siedzącej mężczyzna siedzi, a kobieta oplata jego szyję swoimi nogami. Pozycja stojąca to wersja dla zaawansowanych – rozpoczyna się ją siedząc, a po chwili mężczyzna wstaje, przez cały czas mocno podtrzymując partnerkę, która oplata jego ramiona nogami.
Wady pozycji 69
Zapytaliśmy kilka par, jakie mają doświadczenia z seksem w pozycji 69. Zobacz, co nam odpowiedzieli!
„My z Moniką mieliśmy taki kłopot, że nie potrafiliśmy w tym samym czasie osiągnąć orgazmu. Przyznaję, że zwykle to ja pierwszy dochodziłem. No a jak się można domyślić, to kończy całą zabawę” – mówi Mikołaj (28 l.).
„Z jednej strony to jest megafajne doświadczenie i niezły pomysł na grę wstępną. Tylko ja jakoś nie za bardzo mogę się skupić w trakcie. Nie umiem chyba dawać i odbierać przyjemności. Może pozycja 69 jest dla osób z podzielną uwagą” – usłyszeliśmy od 25-letniej Marty.
Kaśka i Kuba, 30-latkowie, wyznali, że po kilku próbach odpuścili sobie 69. Dlaczego? „Każdy chciał być na dole. To chyba jasne. Fajnie tak wygodnie sobie leżeć, kiedy partner nad tobą się gimnastykuje. A ten, kto był na górze dostaje sztywności szyi i po trzech minutach ma już dosyć”.
Natalia (24 l.) z kolei wspomina swój pierwszy raz z pozycją 69. Nie było lekko… „Mój chłopak z entuzjazmem mnie na nią namówił. Na początku nie wiedziałam, jak ustawić ciało, żeby wytrzymać we względnym komforcie. Nie mogliśmy się jakoś zgrać. Poza tym krępowała mnie ta pozycja. Myślę, że jest przereklamowana”.
„Pieszczoty oralne są super! Jestem na tak. Ale nie jednocześnie. Pomysł na pozycję 69 to jakiś absurd. Jak mam odpłynąć, gdy on mnie liże, skoro sama pieszczę go ustami. To jakieś nieporozumienie” – uważa Patrycja (32 l.).
„Nie mogłem oddychać! Ona tak szczelnie przylegała do mnie, że miałem problem z zaczerpnięciem powietrza. A jeszcze do tego było mi tak dobrze i nie mogłem się tym cieszyć. Za dużo do zrobienia, za dużo bodźców. Ta pozycja może być przyjemna, ale trzeba mieć doświadczenie i umieć się zgrać z partnerką” – mówi Piotrek (35 l.)
„Pozycja 69 jest dla mnie kluczem do orgazmu, ale też świetnym pomysłem na intensywną grę wstępną. Przeszkadza mi w niej jednak brak kontaktu wzrokowego z moją dziewczyną. Dlatego nie wybieramy jej zbyt często” – stwierdza Krzysiek, (33 l.).
To może cię zainteresować:Fellatio może otworzyć przed wami wrota nieba. Przekonaj się, że warto spróbowaćJak uprawiać seks w zaawansowanej ciąży?