Etapy zbliżenia
U mężczyzn i kobiet reakcja seksualna przebiega w czterech fazach. Pierwszą jest faza pożądania i pobudzenia erotycznego, które powstaje w związku z odbieraniem bodźców zmysłowych. Na tym etapie dużo zależy od oczu, uszu i skóry, gdzie rozmieszczone są receptory wychwytujące „to co nas podnieca” oraz mózgu, gdzie te wychwycone informacje przetwarzane są na konkretne doznanie i generowana są odpowiednie reakcje organizmu.
Wzrost ciśnienia tętniczego krwi, występujący u mężczyzn wzwód członka i nawilżenie pochwy u kobiet to tylko niektóre odzewy świadczące o odebraniu przez ciało sygnału ekscytacji, stanowiącego drugą fazę reakcji seksualnej. W fazie plateau, podtrzymywanej przez grę wstępną, podniecenie utrzymuje się stale na wysokim poziomie, dochodzi do napływu krwi do narządów płciowych, co z kolei pozwala na osiągniecie satysfakcji z seksu, nazywanej orgazmem. Być może brzmi to skomplikowanie, ale w rzeczywistości z trudnością nie ma nic wspólnego.
Polecamy: Po co nam seks?
Seks w punktach
Z technicznego punktu widzenia sam stosunek płciowy kobiety i mężczyzny wygląda następująco:
- etap wzajemnych pieszczot stref erogennych, czyli wspomniana wcześniej gra wstępna,
- etap wprowadzenia penisa do pochwy,
- etap kopulacji polegający na wykonywaniu ruchów frykcyjnych,
- etap orgazmu, zakończony u mężczyzny ejakulacją, czyli wytryskiem nasienia,
- oraz etap odprężenia, spowodowany rozluźnieniem mięśni i wydzieleniem dużej ilości oksytocyny, hormonu nazywanego „hormonem szczęścia i wzajemnego zaufania”.
Ile czasu przeznaczamy na seks?
Telewizja, a także inne środki masowego przekazu serwują codziennie dawkę seksu. Bez względu na to, w jaki sposób ukazany jest sam akt seksualny, niejednokrotnie można odnieść wrażenie, że trwa on godzinami. Nic bardziej mylnego. Należałoby obalić ten mit, tym bardziej, że wyniki badań, które pojawiły się w 2008 roku na łamach pisma Journal of Sexual Medicine, mówią jasno, że przeciętny stosunek seksualny człowieka trwa od 3 do 13 minut. Przeprowadzone na gruncie polskim analizy profesora Zbigniewa Izdebskiego dotyczące czasu trwania stosunku przeciętnego Polaka wykazały spadek średniego czasu trwania aktu seksualnego. Zaprezentowane wyniki porównują rok 2001, gdy średni czas stosunku trwał 18 minut, z 2005 rokiem, gdy średni czas stosunku wynosił 14 minut. Ten 4-minutowy spadek tłumaczy się coraz większym stresem i pędem życia.
Polecamy: Stres a zaburzenia czynności seksualnych
Seks pomimo swej różnorodności i przebiegu zawsze pozostaje czymś intymnym, co dwoje ludzi przeżywa na swój jedyny, unikalny sposób. Nauczenie się reakcji partnera, oswojenie się z własnym ciałem i własnymi doznaniami oraz osiągnięcie odpowiedniego sposobu wzajemnej komunikacji „w sypialni” pozwoli zbudować indywidualną definicję udanego seksu.
