W okresie jesienno-zimowym nie rozstajesz się z chusteczkami higienicznymi i tabletkami na ból gardła? Być może twoja niska odporność jest następstwem zaniedbania sfery seksualnej? Jeśli chcesz cieszyć się dobrym zdrowiem i tryskać pozytywną energią w chłodne dni, nie powinnaś stronić od zbliżeń. Regularny seks jest skuteczniejszy od środków farmakologicznych i domowych metod leczenia przeziębienia i grypy. Przedstawiamy, jakie korzyści, poza zmniejszeniem ryzyka chorób układu oddechowego, niosą za sobą systematyczne igraszki w sypialni.
7 zdrowotnych korzyści z uprawiania seksu
1. Zamiast cytryny, czosnku i syropu z cebuli
Od listopada kichasz i prychasz? Co gorsza, przez kiepską kondycję fizyczną odmawiasz sobie i partnerowi bliskości? Jak najszybciej powinnaś to zmienić. Regularny seks to najlepsza metoda walki z drobnoustrojami. Według badania przeprowadzonego przez naukowców z Wilkes University osoby, które uprawiają miłość co najmniej kilka razy w tygodniu, mają wyższy poziom przeciwciał – immunoglobuliny A. Pomaga ona zwalczyć pospolite wirusowe choroby układu oddechowego takie jak przeziębienie czy grypa.
2. Zamiennik środków nasennych
Narzekasz na problemy z zasypianiem? Zamiast faszerować się środkami nasennymi, które mają wiele skutków ubocznych, pobaraszkuj z partnerem w łóżku. Podczas orgazmu uwalnia się prolaktyna – hormon wywołujący senność, dlatego po udanym seksie szybko zapadamy w błogi sen. Co ciekawe, prolaktyna, nawet przez 2 tygodnie po orgazmie, utrzymuje na obniżonym poziomie dopaminę, czyli hormon szczęścia odpowiedzialny za energię, samopoczucie i motywację do działania. Jest to najpewniej jeden z najważniejszych mechanizmów odpowiadających za zaspokojenie seksualne. Orgazm podnosi również poziom oksytocyny – hormonu redukującego stres, a jak wiadomo znacznie łatwiej nam zasnąć, kiedy jesteśmy zrelaksowani.
3. Spokojna głowa
Badania prowadzone przez Stefana Eversa, niemieckiego neurologa i specjalistę od bólu głowy na Uniwersytecie w Münster pokazały, że seks może być lekiem dla cierpiących na migreny i klastrowy ból głowy. Według badań, aż u jednej trzeciej badanych intensywny ból głowy ustępował podczas czynności seksualnych. Prawdopodobnie wynika to z działania endorfin. To naturalne środki przeciwbólowe produkowane przez nasz mózg. Uwalniają się właśnie podczas orgazmu.
4. Serce jak dzwon
Zdrowe serce to jedna z ostatnich rzeczy, o jakich myślimy podczas chwil uniesienia. Tymczasem z badań wynika, że trzy lub więcej orgazmów w tygodniu zmniejsza o połowę ryzyko zawału serca i udaru mózgu, jak również redukuje prawdopodobieństwo wystąp chorób serca i nadciśnienia tętniczego. Dlaczego? Nawet umiarkowana aktywność fizyczna ma działanie ochronne dla układu krążenia. Seks istotnie wpływa na poziom estrogenu i testosteronu, czyli żeńskich i męskich hormonów płciowych, których oddziaływanie na układ krążenia jest dobrze udokumentowane.
5. Niezapomniane doznania
Seks stanowi rodzaj aktywności fizycznej – podczas miłosnych igraszek podnosi się tętno i pracuje wiele grup mięśni, m.in. mięśnie Kegla, zwane mięśniami dna miednicy. To one zapewniają kobiecie łatwiejsze osiąganie orgazmów, jak również zapobiegają nietrzymaniu moczu i pomagają w powrocie do sprawności po porodzie. Żeby utrzymać narządy płciowe w świetnym stanie, warto ćwiczyć mięśnie Kegla przy pomocy kulek waginalnych. Trening polega na wprowadzeniu kulek do pochwy i noszeniu ich podczas codziennych czynności.
Na podstawie materiału prasowego Fun Factory
