Zwykle po udanym seksie ogarnia nas błogie uczucie spełnienia. Zmniejsza się przepływ krwi, uspokaja się oddech, wycisza się umysł - czujemy głębokie odprężenie i mamy ochotę zapaść w miękki sen. Niekiedy jednak nasze ciało wcale nie ma zamiaru zasypiać i wysyła sygnał, że jest gotowe na kolejny orgazm. Po krótkim odpoczynku, znów mamy siły i ochotę, by wstąpić w stan miłosnej euforii. Orgazm seryjny - bo o nim mowa - to kilka orgazmów przeplatanych krótkimi okresami odprężenia. W zależności od stopnia rozbudzenia seksualnego, takich orgazmów u kobiety może być od dwóch do czterech w ciągu jednej godziny.
W przypadku kobiet nie jest to szczególnie trudne, ponieważ potrzebują one znacznie mniej czasu na odzyskanie seksualnej energii. Z tego samego powodu u kobiety bardziej niż mężczyźni zdolne są do osiągania orgazmu wielokrotnego. Orgazm wielokrotny to, w przeciwieństwie do orgazmu seryjnego, jeden długi orgazm składający się z kilku szybko następujących po sobie orgazmów. Gdyby zrobić wykres napięcia seksualnego podczas takiego orgazmu, przypominałby on sinusoidę - linię wznoszącą się i opadającą.
Czy tego można się nauczyć?
Wprawdzie natura uprzywilejowała kobietę do osiągania wielokrotnego orgazmu, ale nie wszystkie kobiety posiadają taką zdolność. Kilkukrotne szczytowanie zdarza się niezwykle rzadko - w badaniach przyznaje się do niego tylko 10% kobiet. Czy zdolność do osiągania wielokrotnego orgazmu wynika bardziej ze szczególnych predyspozycji fizjologicznych czy raczej z wieloletniej praktyki? Zdania naukowców są podzielone. Istnieją badania, z których wynika, że kobiety zdolne do osiągania wielokrotnego orgazmu odznaczają się podwyższonym poziomem hormonów płciowych, lecz równie wiele kobiet o normalnym poziomie hormonów przyznaje się, że tę niezwykłą zdolność odkryło dopiero po latach praktyki lub pod wpływem odpowiedniej stymulacji ze strony partnera. Tak czy inaczej, jeśli do tej pory nie poznaliście smaku wielokrotnej rozkoszy, nie szkodzi spróbować. Może właśnie tym razem się uda!
Poniżej znajdziecie kilka wskazówek dotyczących osiągania wielokrotnego orgazmu, udzielonych przez Susan Crain Bakos - znanej amerykańskiej popularyzatorki tematyki seksualnej i autorki wielu poradników erotycznych, m.in. bestsellerowej Księgi seksu.
Zacznijcie od rozgrzewki
Postępujcie w myśl zasady: im większy rozpęd tym dłuższe hamowanie. Gdy poziom waszego podniecenia będzie bardzo duży, szansa na przeżycie wielokrotnego orgazmu znaczne wzrośnie. Jeszcze długo przed zbliżeniem postarajcie się wprowadzić w stan ciągłego podniecenia. Fantazjujcie o seksie, uwodźcie się nawzajem, zadbajcie o romantyczną atmosferę, dotykajcie się czule, nie dopuszczając jednak do szczytowania.
Zobacz także: Mity na temat orgazmu
Skoncentrujcie się na własnych doznaniach
Trochę egocentryzmu nie zaszkodzi - skupcie się przede wszystkim na własnej przyjemności i nastawcie się psychicznie na osiągnięcie większej przyjemności niż dotychczas miewałyście (żądajcie rtego smiało od partnera!). Jeśli poświęcacie za dużo uwagi partnerowi - choćby nawet na dawaniu mu rozkoszy - nie osiągniecie swojego celu.
Zaangażujcie partnera
Urozmaicona stymulacja to klucz do sukcesu. Rzadko można liczyć na wielokrotny orgazm u kobiety, jeśli od gry wstępnej przechodzi się bezpośrednio do stosunku. Namówcie partnera na inne podniecające was pieszczoty, których dotąd z jakiś powodów nie realizowaliście. Jeśli sprawia wam przyjemność stymulacja łechtaczki lub punktu G, poproście partnera, by pieścił was podczas stosunku lub seksu oralnego szczególnie w tych punktach.
Zobacz także: 15 trików z Kamasutry, które wzmocnią wasz orgazm
Stymulujcie punkt U
Jest to niewielki obszar tuż pod łechtaczką i powyżej cewki moczowej. Trzeba go pieścić delikatnie, najlepiej językiem lub małym palcem. Na początku stymulacja tego punktu może nie sprawiać ci większej przyjemności, dlatego lepiej poczekaj, aż będziesz mocno rozbudzona. Pieszczoty punktu U są najlepszym wyjściem w sytuacji, gdy zakończyliście jeden stosunek i chcecie przejść do drugiego, ale łechtaczka jest nadwrażliwa na dotyk. Zamiast czekać bezczynnie, partner może powili przygotowywać cię do kolejnego orgazmu.
Zobacz także: Punkty erogenne, o których nie wiesz
Pamiętajcie, że nawet gdy nie uda wam się osiągnąć wielokrotnego orgazmu, w niczym nie umniejsza to waszych umiejętności seksualnych. Jeśli czujecie się w pełni usatysfakcjonowane po jednym orgazmie, nie róbcie niczego na siłę. Ważniejsze od liczby orgazmów jest cieszenie się wspólnym seksem w taki sposób, aby każde z was dwojga czuło się spełnione.