Zmiany na tle psychicznym
Zmiany w sferze osobowości i psychiki osób prostytuujących się są ogromne i niezaprzeczalne, choć często nawet one same nie uświadamiają sobie tego, dopóki z tym nie zerwą. Skutki uprawiania prostytucji są tak poważne, że niektórzy z badaczy poruszają ten temat, formułując definicje najstarszej patologii społecznej. Przemoc fizyczna z jaką się spotykają i na jaką narażone są prostytutki, ma duże znaczenie nie tylko dla ich zdrowia fizycznego, ale przede wszystkim dla ich psychiki.
Zagrożenia jakie płyną ze świadczenia płatnych usług seksualnych często skutkują wyniszczeniem organizmu prostytuującej się osoby, powodując niekiedy nieodwracalne zmiany w ich osobowości:
- przemoc fizyczna i słowna stosowana przez klientów bądź alfonsów (bicie, poniżanie, agresja słowna i fizyczna, przedmiotowe traktowanie, znęcanie się, urazy i zranienia itp.);
- gwałty (dokonywane przez klientów bądź „opiekunów”; niektóre źródła donoszą, że większość prostytutek jest przynajmniej raz na tydzień gwałcona podczas wykonywania swojej profesji; wiele osób uważa, iż gwałt jest niejako „wpisany” w ryzyko zawodowe prostytutki; nie mówi się o gwałcie na prostytutce lecz o „kradzieży” bądź „nadużyciu” gdyż sama prowokuje mężczyznę);
- choroby i urazy (rak szyjki macicy, choroby przenoszone drogą płciową, wirus HIV, bóle stawów, choroby układu naczyniowego i oddechowego, urazy po doznanej przemocy, deformacje ciała w przypadku złamanych części twarzy czy innych, sińce itp.);
- uzależnienia (alkoholizm, narkomania, lekomania – środki psychoaktywne itp.);
- aborcje (decyzja o usunięciu niechcianej ciąży jest o wiele częściej podejmowana przez prostytutki niż inne kobiety);
- problemy psychologiczne (depresja, poczucie całkowitej bezwartościowości, niski poziom samooceny i zaburzenia w postrzeganiu własnej osoby, zaburzenia lękowe, stany paranoidalne, zaburzenia zachowań seksualnych, objawy ostrego dystresu, próby samobójcze itp.);
- zespół stresu pourazowego (PTSD) (zaburzenia snu, powracające wspomnienia traumatyczne, obniżona wrażliwość w stosunku do otoczenia, stany lękowe i depresyjne);
- złożone zaburzenie stresu posttraumatycznego (CPTSD) (przedmiotowe traktowanie, agresja słowna, ciągłe upokorzenia, społeczna stygmatyzacja, mizogamia*, mizoandria** bądź mizoginia***, zmiany w świadomości i obrazie siebie, zmiany w zdolności regulacji emocji, zmiana postrzegania świata, nieustanne poczucie rozpaczy, awersja do seksu, zmiany w relacjach z ludźmi, np. emocjonalna więź prostytutki z oprawcą itd.).
Prostytutka to też człowiek
Prostytutka jest również kobietą i pomimo profesji, jaką się zajmuje, tak samo odczuwa ból, tak samo cierpi i tak samo potrzebuje miłości, zrozumienia i wsparcia, jak wszyscy ludzie. Jeżeli przyjmiemy, iż prostytuująca się kobieta w rzeczywistości pod wieloma względami nie odróżnia się od innych kobiet, prócz profesji jaką wykonuje, to łatwiej jest zrozumieć, co przeżywa każdego dnia, jak wiele kosztuje ją to siły psychicznej, pomimo że coraz częściej sama się na to godzi.
Kobieta zgwałcona, pobita i upokorzona, decydująca się na aborcję płodu pochodzącego z niechcianego współżycia z oprawcą przeżywa głębokie rozterki, nierzadko załamania nerwowe i depresje, nie potrafi ponownie zaufać mężczyźnie, przeżywając traumę każdego dnia. A jeżeli tą kobietą jest prostytutka? Czy nie odczuwa tego samego, co kobieta, która nie świadczy płatnych usług seksualnych? Często pozbawiona wsparcia najbliższych i opieki psychologa, sama się boryka z problemem gwałtu, pobicia czy aborcji, gdyż rzadko są one zgłaszane przez prostytutki właściwym organom.
Prostytuujące się jednostki nierzadko popadają w uzależnienia szukając zapomnienia, depresje bądź oszukują same siebie, że wszystko jest w porządku. Prostytutka zdaje sobie sprawę z istnienia takiego ryzyka. Jednakże jej odporność psychiczna bywa niewystarczająca, jak w przypadku każdej kobiety w momencie dla niej traumatycznym, który odciska się na jej zdrowiu fizycznym, a w szczególności psychicznym.
Spotkać się można nawet z sugestiami, że kobiety te powinny się wyzbyć sumienia, a na pewno nie dopuszczać go do głosu oraz przyjąć postawę zobojętniałą i oziębłą, co „uchroni” je przed depresjami, załamaniami i wyrzutami sumienia. Zagrożenia i skutki wykonywania płatnych czynności seksualnych są przeróżne, tak jak ich podłoże. Każda z istot ludzkich ma inne doświadczenia, inna jest jej historia i drogi życiowe. Dlatego też warto pamiętać, że sytuacje, które jedną osobę potrafią wzmocnić dla drugiej są bez znaczenia, a jeszcze inną potrafią zniszczyć.
Prostytucja społecznie nieakceptowana, a wręcz stygmatyzowana odciska swoje piętno na każdym z uprawiających ją ludzi. Nie można zamknąć pewnego etapu w swoim życiu jak drzwi na klucz i nigdy ich nie otwierać, gdyż wspomnienia są częścią ludzkiego życia.
Zmiany na tle fizycznym
Omawiając zagrożenia zdrowotne prostytucji, należy przede wszystkim uwzględnić choroby przenoszone drogą płciową (STD) oraz zakażenie wirusem HIV i zachorowania na AIDS, jak również uzależnienia od alkoholu, narkotyków i środków psychoaktywnych. Nie można również pominąć innych chorób, na jakie narażone są osoby prostytuujące się.
Zobacz też: Do łóżka z miłości czy z pożądania?
Choroby przenoszone drogą płciową (STD)
STD jest skrótem od nazwy sexually transmitted diseases i oznacza wszelkie choroby przenoszone drogą płciową. Zalicza się do nich m.in.: chlamydiozę, rzeżączkę, kłykciny, rzęsistek pochwowy, wirusowe zapalenie wątroby typu B, kiłę, opryszczkę, zespół nabytego upośledzenia odporności HIV i wszawicę łonową. Zmorą współczesnej cywilizacji jest ciągłe rozpowszechnianie i zwiększanie się liczby zakażeń wirusem HIV oraz zachorowań na AIDS. Niestety nie oznacza to, że tzw. stare choroby przenoszone drogą płciową, czyli np. kiła, rzeżączka czy wszy łonowe, spotyka się sporadycznie.
Do zakażenia dochodzi podczas kontaktów seksualnych oralnych i analnych, stosunków płciowych, przez krew, ślinę, nasienie oraz wydzielinę pochwową. Chorobom tym towarzyszą rozmaite, nie zawsze rozpoznawalne symptomy. Osoby już zarażone, nie wiedząc o istnieniu swojej choroby, a tym samym nie lecząc jej, mogą nieświadomie zarażać nią innych, dotychczas zdrowych partnerów.
Zarażenia chorobami wenerycznymi i innymi przenoszonymi podczas stosunków płciowych przybierają na sile, zwłaszcza od lat 90. ubiegłego stulecia. Przyczyn tego zjawiska niewątpliwie można upatrywać w częstotliwości kontaktów seksualnych, częstotliwości zmiany partnerów, jak również w higienie osobistej obojga partnerów.
Najczęstszym jednak źródłem zakażeń chorobami przenoszonymi drogą płciową są zarówno hetero-, jak i homoseksualne osoby prostytuujące się, które nie dbają o własne zdrowie, rzadko stosują zabezpieczenie, prawie nigdy nie korzystają z opieki medycznej i porad lekarza ginekologa bądź wenerologa (np. cudzoziemki stojące na poboczach bądź parkingach dla TIR-ów, tzw. boczniaki i tirówki).
Komu grożą choroby weneryczne?
Choroby przenoszone drogą płciową w rzeczywistości nie dotyczą tylko i wyłącznie osób trudniących się prostytucją. Zbyt duża swoboda seksualna oraz częste zmiany partnerów/partnerek również mogą prowadzić do zarażeń rozmaitymi wirusami bądź bakteriami, do których dochodzi podczas stosunków płciowych, analnych bądź oralnych, przez nasienie, wydzielinę pochwową bądź krew czy ślinę. Oczywiście środowisko osób uprawiających prostytucję oraz ich klientów/klientek jest potencjalnie o wiele bardziej narażone na zarażenie się chorobą weneryczną niż pozostała część społeczeństwa. Jednak nie jest to reguła.
Wirus HIV i choroba AIDS
Zarówno zarażenie wirusem HIV, jak i AIDS należy oddzielić od chorób przenoszonych drogą płciową, choć niewątpliwie za główną przyczynę rozpowszechniania się HIV uznawane są kontakty seksualne bez zabezpieczenia z osobą zarażoną. AIDS (Acquired Immunodeficiency Syndrom), czyli zespół nabytego upośledzenia odporności, jest implikacją wirusa HIV (Human Immunodeficiency Virus), tzn. ludzkiego wirusa nabytego upośledzenia odporności.
Choroba ta niszczy cały organizm ludzki, nawet w XXI wieku nie wynaleziono leku pozwalającego na całkowite jej wyleczenie. Do niedawna myślano, że AIDS może dotknąć jedynie homo- i biseksualistów, prostytutki, hemofilityków oraz narkomanów. Jednak w licznych badaniach przeprowadzonych na kontynentach Afryki, Azji, Ameryki oraz w krajach Unii Europejskiej potwierdzono, że na HIV/AIDS może zachorować każdy.
Grupy podwyższonego ryzyka zachorowań na HIV/AIDS:
- homo- i biseksualiści – zwłaszcza ci, którzy mają częste kontakty seksualne z nowo poznanymi i często zmienianymi partnerami;
- narkomani – uzależnieni od środków podawanych w formie dożylnej, szczególnie ci, którzy używają tych samych igieł z innymi osobami uzależnionymi;
- chorzy na hemofilię – szczególnie ci, którzy otrzymują od dużej grupy różnych dawców czynniki krzepnięcia III i IX;
- osoby dotąd zdrowe, którym dokonano transfuzji krwi od zarażonego dawcy (współcześnie zdarza się to bardzo rzadko, gdyż wcześniej prowadzone są szczegółowe badania);
- pracownicy służby zdrowia, personel laboratoryjny oraz policjanci mający bezpośredni kontakt z zarażonym materiałem, jakim jest krew bądź, z zarażoną osobą;
- prostytutki – kobiety mające kontakty seksualne bez zabezpieczenia z osobami zarażonymi HIV/AIDS.
Sposobów zarażenia się zarówno wirusem HIV prowadzącym do choroby AIDS, jak i innymi chorobami wenerycznymi jest stosunkowo dużo. Jednak najczęściej dochodzi do tego poprzez wszelkiego rodzaju kontakty seksualne, gdy ma się styczność z nasieniem, wydzieliną pochwową bądź krwią zarażonej osoby i nie stosuje się zabezpieczenia.
Uzależnienie od alkoholu, narkotyków i środków psychoaktywnych
Uprawianie prostytucji związane jest z wieloma zagrożeniami dla organizmu człowieka, nie tylko z chorobami wenerycznymi czy zarażeniem wirusem HIV, ale również z kondycją zdrowia psychicznego. Ważnym elementem, do tej pory nieporuszanym, jest ryzyko uzależnienia się prostytutek od narkotyków, alkoholu bądź innych środków psychoaktywnych.
Uzależnienia te można rozpatrywać w dwóch aspektach, mianowicie:
uzależnienie jest implikacją wkroczenia na drogę prostytuowania się – używanie alkoholu bądź narkotyków jest jakby „wyposażeniem” wynajmowanej prostytutki, która oferuje te używki podczas stosunków seksualnych, sama również z nich korzystając. Zdarza się, że to klient przychodzi z alkoholem bądź narkotykami, którymi częstuje prostytutkę. Ta, nie chcąc stracić klienta, często przystaje na propozycję. Częściej jednak dotyczy to alkoholu niż narkotyków bądź innych środków psychoaktywnych. Przewlekłe stosowanie alkoholu i narkotyków może prowadzić do powstania zaburzeń zdrowotnych i stanu psychicznego, a u części osób może to być czynnik wiodący do uzależnienia i jego następstw;
osoby już uzależnione od narkotyków bądź alkoholu wkraczają na drogę prostytucji – w celu zdobycia funduszy na używki. Dzięki świadczeniu płatnych usług seksualnych mają one łatwiejszy dostęp do środków psychoaktywnych i narkotyków. Dilerzy bardzo często za skorzystanie z usług seksualnych prostytutek uzależnionych od środków psychoaktywnych płacą im w towarze.
Prostytutki ofiarami uzależnień
Środowisko prostytutek jest o wiele częściej narażone na uzależnienie się od alkoholu i narkotyków niż pozostała część ludzkiej populacji. Substancje psychoaktywne wpływają na utratę bądź ograniczenie kontroli nad sferą emocjonalno-wolitywną. W obszarze seksualnym może wówczas dojść do odhamowania dotąd powstrzymywanych i skrywanych popędów. W Polsce prostytuujące się osoby są najczęściej uzależnione od alkoholu, w następnej kolejności zaś od środków psychoaktywnych, takich jak marihuana i amfetamina. Liście konopi indyjskich uzależniają na poziomie psychicznym, amfetamina natomiast – na poziomie biologicznym.
Należy również wspomnieć, że kobiety uzależniają się o wiele szybciej i silniej niż mężczyźni, zarówno psychicznie, jak i fizycznie, i o wiele trudniej jest im zerwać z nałogiem i wyleczyć się z niego. Prostytuująca się osoba sięgająca po narkotyki i alkohol częstokroć robi to nie widząc niebezpieczeństwa uzależnienia się. Robi to dla „dobrej zabawy”, rozluźnienia bądź traktuje jako najprostszy „znieczulacz”, który pozwala wyzbyć się zahamowań i uprawiać seks z nieznanym mężczyzną w zamian za pieniądze.
Obie te drogi nie są racjonalne, szczególnie gdy prostytutka sięgająca po używki posiada predyspozycje genetyczne do uzależnienia się od nich. Nieco inaczej sprawa się przedstawia, gdy osoba już uzależniona schodzi na drogę prostytuowania się w celu zdobycia pieniędzy na używki. Człowiek już uzależniony jest w stanie zrobić prawie wszystko, a na pewno wiele, żeby tylko zdobyć narkotyk bądź alkohol.
Zobacz też: Seks a społeczeństwo i tradycje
Fragment pochodzi z książki "Zjawisko prostytucji w doświadczeniach kobiet prostytuujących się", autorstwa Katarzyny Charkowskiej (wydawnictwo Impuls, Kraków 2012). Publikacja za zgodą wydawcy. Bibliografia dostępna u redakcji.