Znana seksuolożka w swojej książce „Seks dobrze przyprawiony – 52 zmysłowe i pikantne przepisy na namiętny seks przez cały rok” uczy, jak ożywić nasze życie seksualne. Recepta? Należy dodać do sypialnianej scenerii nutkę fantazji, szczyptę rozkoszy i kroplę pikanterii. Doprowadzić do wrzenia, i mocniej przyprawić. A skąd wziąć rady, jak umiejętnie połączyć wszystkie składniki? Oczywiście wystarczy sięgnąć po wspomnianą już lekturę do poduszki - nabytą zaś teorię wykorzystać potem w praktyce.
Co może się przydać, by ożywić nasze życie seksualne? Praktycznie wszystko, co mamy w danej chwili pod ręką! Wystarczy nieco wyobraźni i chęć spróbowania czegoś nowego.
- Czerwona bielizna i mocna czerwona szminka. Poczujemy się jak panna lekkich obyczajów? „’Dziwka’ to chwilowe określenie, a nie tożsamość” – uspokaja Gabrielle Morrissey. Czerwony kolor ma mocno uwodzicielską moc, więc szybko rozpalimy mężczyznę… do czerwoności!
- Wibrator. Jednak nie jako danie główne, a jedynie forma urozmaicenia i dodatkowe akcesorium.
- Sznur prawdziwych pereł. Wystarczy opleść nim penisa, wykonać kilka delikatnych ruchów, a ten zacznie się wić z podniecenia...
- Telefon komórkowy. Kuszenie na odległość, gdy partnera nie ma w pobliżu, bardzo podnieca – a myśl, co nas czeka po powrocie do domu, zaostrza apetyt na seks.
- Kości do gry erotycznej. Doskonałe wprowadzenie do ekscytującego wieczoru – i co najważniejsze, bez przegranych!
- Piasek. Zwłaszcza ten na plaży. Pod warunkiem, że nie będziemy próbowali powtórzyć filmowych scen, które romantycznie wyglądają niestety tylko na kinowym ekranie.
- Opaska na oczy. Wcześniej zaś powinniśmy przygotować przydatne składniki, m.in. kostki lodu, herbatę miętową i olejek rozgrzewający. Partner, leżąc wygodnie z zasłoniętymi oczami, może się przygotować na „zmysłowe wrażenia zwiększające podniecenie za pomocą nieprzewidzialnego dotyku i kontrastowych doznań”.
- Aparat fotograficzny. Wspólne robienie sobie zdjęć? Czemu nie! Albo powstanie później album erotycznych wspomnień, albo po chwili zabawy skasujemy zdjęcia z aparatu. W pamięci zapiszemy jednak pewne kadry, ujęcia…
- Kostium sceniczny. I już, niczym Demi Moore w filmie „Striptiz”, możemy zaprosić partnera na ekskluzywny pokaz tańca erotycznego. Oczywiście, w naszym wykonaniu!
Rada pani seksuolog, która bardzo mi się spodobała? Przepis zatytułowany „Dar miłości”. Podaruj kobiecie czas tylko dla niej - by mogła się zrelaksować kąpielą przy świecach oraz odpocząć po całym dniu pracy przy książce i cichej muzyce. Nic od niej nie chciej. Nic nie wymagaj. Są bowiem takie dni, gdy kobieta bardziej doceni troskliwy dotyk, „który nie jest seksualny, czy nawet szczególnie zmysłowy, a stanowi jedynie czysty wyraz miłości i chęć zaopiekowania się nią”.
cyt. „Seks dobrze przyprawiony – 52 zmysłowe i pikantne przepisy na namiętny seks przez cały rok” Gabrielle Morrissey, tłum. Dorota Strumińska/wyd. Laurum
Więcej o książce (i dłuższy fragment!): tutaj.
(a.)