Nie samą dietą człowiek chudnie. Oprócz odstawienia słodyczy i fast foodów, trzeba również zadbać, o aktywność fizyczną. Jednak bieganie jest nudne, wyprawa na basen wymaga zachodu, a aerobic jest już niemodny. Jeśli zatem nie jesteś najbardziej wysportowaną osobą na świecie, za to nie narzekasz na swoje libido, może spróbuj spalać kalorie w znacznie przyjemniejszy sposób. Seks zamiast treningu?
Fot. Fotolia
Słyszałam kiedyś anegdotę, że pewien profesor, podczas wykładu dla studentów technologii żywności, powiedział, że najwięcej kalorii spala się podczas wchodzenia po schodach i... seksu. I choć nie można tego brać całkiem na poważnie, jest w tym odrobina prawdy. Seks to w końcu przede wszystkim aktywność fizyczna. Przyjemne z pożytecznym. Szczególnie jeśli tu i ówdzie mamy pewne nadwyżki.
Seks to zdrowie
Ile razy słyszeliście, że seks to zdrowie? Działa jak naturalny antydepresant, łagodzi skutki stresu, poprawia krążenie i oraz pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie. Nie jest również bez znaczenia dla kondycji fizycznej. Seks zmusza ciało do wysiłku, porównywalnego do tego, jaki wykonujemy w czasie intensywnego treningu na siłowni. Zanim jednak przejdziecie do właściwego treningu, warto rozpocząć od rozgrzewki – intensywnych pocałunków.
Ile spalimy kalorii?
Już podczas intensywnego całowania, na dobry początek, jesteśmy w stanie spalić około 40 kalorii. Tętno skacze do około 140, a krew roznosi po organizmie większe ilości tlenu. Podczas miłosnych uniesień, w zależności od intensywności stosunku, spalamy od 200 do 400 kalorii. A jeśli stosunek jest długotrwały, ze zmianami pozycji – spalimy ich nawet 600! To prawie tyle samo, co podczas aerobicu, jazdy na rowerze czy nartach. Podczas seksu aktywnych jest wiele partii mięśni: pośladków, ud, miednicy, brzucha, a także rąk i nóg, w zależności od pozycji.
W poszukiwaniu inspiracji, jak połączyć przyjemne z pożytecznym odsyłamy do artykułu:
Seks-pozycje: Kochaj się i trenuj!
Jeśli jednak na poważnie podchodzicie do odchudzania, nie łudźcie się, że seks załatwi sprawę. Może być miłym dodatkiem i urozmaiceniem „treningów”, jednak żeby osiągnąć zauważalne efekty, według różnych wyliczeń, potrzeba około trzech stosunków dziennie. No chyba, że bardzo lubicie ten sport...
Zobacz też: Jak spalić kalorie po pączkach?