W takiej sytuacji wielu z nas czuje się znacznie lepiej w sex shop'ie, niż gdyby przyszła i uczciwie wybrała gadżet dla siebie. Dla kogoś tak, dla siebie nie. Tłumaczycie niekiedy swoje zażenowanie obecnością w tego typu sklepie. A czy jest się czego wstydzić? Z pewnego punktu widzenia wizyta w sex shopie może budzić w Was wstyd. Ale czy powinna?
Co sądzą internauci?
Czytając fora internetowe poświęcone temu zagadnieniu okazuje się, że większość ludzi ni chce odwiedzać tego typu sklepów, ponieważ jeśli są jego klientami to oznacza, że uprawiają seks. A co w tym dziwnego? Większość ludzi przecież cieszy się mniej lub bardziej udanym życiem erotycznym.
Poza tym okazuje się, że postrzegamy wizytę w sex shop'ie jako upust naszym popędom, fantazjom i to co najgorsze przypisujemy im złe intencje. A przecież chęć czerpania większej przyjemności z życia erotycznego nie jest niczym złym.
A co jeszcze przeszkadza nam w skorzystaniu z asortymenty sex shopów?
Nie tylko własne zahamowania i stereotypy. Okazuje się, że nawet zbyt emanująca seksem ekspedientka potrafi odstraszyć.
Większość internautów, których wypowiedzi prześledziłam na forach internetowych woli, by sprzedawcą w sex shopie był mężczyzna w wieku około 40 lat lub młoda kobieta. O ile obecność mężczyzny - sprzedawcy nie krępuje tak bardzo kobiet jak i mężczyzn - klientów, o tyle byt emanująca seksem sprzedawczyni potrafi skutecznie odstraszyć potencjalnych kupujących.
Polecamy: Jak mieć udany seks?
Czego oczekujemy od obsługi sklepu?
Przede wszystkim dyskrecji i potraktowania tematu gadżetów seksualnych zwyczajnie.
Klienci często obawiają się, że sprzedawca będzie w nich widział jedynie demona seksu.
A tak na prawdę to czego się tu wstydzić - przecież zakupy w sex shop'ie mają urozmaicić życie erotyczne, z którego przecież wielu z nas czerpie wiele radości.
Czytaj także: Poznaj sekret płomiennych pocałunków
