Tak to już jest, że zwykle lista gości weselnych okazuje się zdecydowanie za długa w stosunku do naszych możliwości finansowych. Nagle pojawiają się kuzyni, o których nigdy nie słyszeliście, znajomi z pracy dopytują się o termin ślubu, a sąsiadka opowiada o pięknej sukience, którą sobie wypatrzyła i chciałaby ją założyć na jakąś SPECJALNĄ OKAZJĘ. Układanie takiej listy często powoduje wiele napięć i kłótni.
Zobacz także: Czym jest gamofobia i jak sobie z nią radzić?
Oto kilka prostych sposobów jak skrócić zbyt ambitną listę gości:
1. Pamiętajcie, że to WASZ ślub. To, że mama, tata, dziadek czy ciocia byli na czyimś ślubie i czują się zobowiązani odwzajemnić zaproszenie nie jest żadnym argumentem. Wasz ślub nie jest miejscem do wypełniania cudzych obowiązków towarzyskich
2. Wypada zaprosić małżonków oraz stałych partnerów waszej rodziny i znajomych nawet jeśli ich nie znacie. Jednak osoba nie mająca stałego partnera nie musi dostać podwójnego zaproszenia - to miły gest, lecz do Was należy decyzja, czy możecie sobie na to pozwolić.
Zobacz także: Dwie bajki - czyli śluby mieszane
3. Nie istnieje żadne prawo, obowiązek ani zasada dobrego wychowania nakazująca zaprosić dzieci Waszych gości. Jeśli w zaproszeniu nie widnieje formułka “z dziećmi” nietaktem ze strony gości będzie przyprowadzenie ich ze sobą.
4. Nie uwzględniajcie kolegów z pracy - żadnych lub większości. Nie oszukujmy się, z iloma współpracownikami utrzymywalibyście kontakt gdyby nie praca? Dobrym rozwiązaniem będzie zaproszenie ich tylko na ceremonię - nie poczują się urażeni a lista gości wyjdzie z tego bez szwanku. Chyba, że macie wśród nich przyjaciół, ale to zupełnie inna sprawa.
5. Konsekwentnie skracajcie listę gości - czyli wszyscy albo nikt. Jeśli decydujecie się nie zapraszać pewnej grupy osób: dzieci, dalekich kuzynów, osób towarzyszących młodzieży będącej na ślubie róbcie to bez wyjątków. Pozwoli Wam to ograniczyć listę gości a nikt, widząc że cała grupa została wykluczona nie powinien poczuć się urażony.
6. Zaproście dalszych znajomych, współpracowników czy dalekich krewnych tylko na ceremonię. Jeśli nadal będziecie czuli się zobowiązani podziękować gościom za przybycie możecie wykorzystać pomysł Black Rose i zorganizować koktajlowe przyjęcie poślubne.
Powodzenia!