Po obejrzeniu wielu sal zdecydowałam, że czas najwyższy na podpisanie umowy. Przyznam, że podjęcie tej decyzji daje mi +10 punktów do dorosłości. Dzień wcześniej przywiozłam kopię umowy do domu i pokazałam rodzinnemu prawnikowi, aby zerknął profesjonalnym okiem. Następnego dnia pojechałam do świadkowej-ekonomisty, która zerknęła kolejnym profesjonalnym okiem.
Zobacz też: Wesele na Wielkanoc?
Najważniejsze jest kilka elementów:
Zobacz: Jak powinny przebiegać ślub i wesele?
- 1. Jaki procent całej sumy stanowi zadatek (nie więcej niż 20%), kiedy trzeba zapłacić resztę (za zwyczaj 50% przed weselem, resztę po).
- 2. Wszystko za co płacimy MUSI być w umowie. W moim wypadku cena za gościa 139 zł, korkowe 10 zł (cena schłodzenia, otwarcia i podania 0,5l wódki 0,7 wina) oraz 5 zł za każde obicie krzesła.
- 3. W umowie powinno być napisane o ile % organizator może podnieść cenę (nie więcej niż 10% — nie wiadomo ile za rok będą kosztowały warzywa…)
- 4. Menu powinno stanowić załącznik do umowy, ustala się je na ok. 1 miesiąc przed weselem.
- 5. Na ile wcześniej musimy podać ostateczną listę gości (ok. 1 miesiąc)
- 6. No i najważniejsze! Czy istnieje ewentualność rezygnacji z usługi, czy zostanie nam zwrócony zadatek i na ile przed weselem możemy to zrobić (w moim wypadku 60 dni).
Oczywiście należy czytać całą umowę, najlepiej poprosić o nią wcześniej i na spokojnie przejrzeć w domu nad herbatą.
Jako, że pochodzę ze Szczecina tu chciałam zorganizować wesele. Ostatecznie zdecydowałam się na Kantynę Portową, bo jest to nowoczesny, bardzo klasycznie urządzony lokal, który oddaje klimat morskości. Ze względu na pasję, którą dzielę z narzeczonym, zależało nam na morskim klimacie wesela. Udało się!