Egzotyczne święta
Dla każdego chrześcijanina Święta Bożego Narodzenia to przeżycie religijne i rodzinne. No właśnie… dla chrześcijanina. A jak jest z resztą świata, z krajami, które choć nie są chrześcijańskie, przyjęły zwyczaje bożonarodzeniowe bardziej jako chwyt marketingowy czy miłą, świecką tradycję, pomagającą krajowej gospodarce ale i poprawiającą nastrój narodu?
Doskonałym przykładem na takie przystosowanie atmosfery świąt są wysokorozwinięte kraje takie jak Japonia czy Korea Południowa. Tam Gwiazdka pomimo występowania wszystkich symboli charakterystycznych dla świąt zachodnich, to święto… zakochanych. Pary udają się wtedy na romantyczny „Christmas Dinner” a obowiązkowym elementem który musi się pojawić na stole to christmas cake - misternie zdobione torty i ciasta, w niczym nie przypominające naszych pierniczków.
Jednym z niewielu krajów chrześcijańskich w Azji są Filipiny, gdzie okres Bożego Narodzenia obchodzony jest głównie jako święto religijne, ale i tam nie udało się uniknąć zachłyśnięcia zachodnimi symbolami świąt. Przez cały okres Adwentu zdobi się domy, a na ulicach pojawiają się żywe szopki z udziałem aktorów. Filipińczycy rozpoczynają przygotowania do świąt już 9 dni przed dniem Bożego Narodzenia codzienną nowenną bożonarodzeniową, odprawianą o godzinie 4 rano, zwaną mszą kogucią lub mszą o świcie.
Zobacz także: Jak świętujemy w Europie?
Ameryka i Australia – jeszcze święta czy już tylko komercyjna zabawa?
Istnieją badania statystyczne, które mówią, że aż 86% Amerykanów uważa, że święta Bożego Narodzenia uległy zbyt wielkiej komercjalizacji. Cała atmosfera świąt opiera się tam nie na rodzinnej atmosferze oczekiwania na pierwszą gwiazdę, ale na kupowaniu coraz to droższych prezentów i tworzeniu kunsztownego bożonarodzeniowego wystroju domu czy podwórka. Niestety nie jest to tendencja jedynie amerykańska. Dawno już opanowała cały świat i nie ma chyba kraju, który potrafiłby zachować umiar w używaniu komercyjnych symboli i wydawania pieniędzy na plastikowe koszmarki w kształcie Mikołajów, Świętej Rodziny czy choinek.
W Australii zdarza się, że w rodzinne spotkania bożonarodzeniowe odbywają się na plaży przy… grillu. Australijczycy świętują zajadając się owocami morza, szynką na zimno i indykiem. Na deser najczęściej podają Pavlova, jest to rodzaj torciku bezowego udekorowanego truskawkami, granatem i bitą śmietaną. W kraju kangura wizerunek św. Mikołaja jest często traktowany z przymrużeniem oka, wspomniany pokazuje się często w letnim ubraniu, w towarzystwie misiów koala i kangurów oczywiście.
Latynoski temperament a Święta Bozego Narodzenia
W krajach Ameryki Południowej najczęściej świętowaniu Bożego Narodzenia towarzyszy wesoła zabawa do białego rana. Nie mogłoby być inaczej!
W Meksyku, gdzie święta są obchodzone w atmosferze religijnej obchody rozpoczynają już na 2 tygodnie przed Bożym Narodzeniem. Ważnym elementem świętowania są procesje prowadzące do kościołów na uroczystą mszę. Po jej zakończeniu organizuje się piñata czyli świąteczne przyjęcie. Gra muzyka, odbywają się tańce, a zabawę kończy pokaz sztucznych ogni.
W Kolumbii świętuje się już od 8 grudnia, przystrajając krzewy ozdobami i lampkami. Nie ma wieczerzy, ale po ostatniej mszy świętuje się przez całą noc.
Boliwijczycy w Wigilię święcą własnoręcznie wykonane figurki, również tam po powrocie z pasterki trwa całonocna zabawa.
Św. Mikołaj w krainie pustyni
Mieszkańcy krajów islamskich uwielbiają Gwiazdkę! Największym na świecie importerem choinek stały się w ostatnich latach Zjednoczone Emiraty Arabskie i Dubaj. Arabowie nie traktują tego chrześcijańskiego święta jako konkurencję dla swoich obrzędów, lecz jako ciekawe zwyczaje zaczerpnięte z kultury Zachodu. Można powiedzieć, że wizerunek św. Mikołaja jest dla nich równie nieszkodliwy jak coca-cola czy hamburgery szturmujące rynek bardziej liberalnych krajów Półwyspu Arabskiego.
Również Izrael został przesiąknięty zachodnimi symbolami Bożego Narodzenia. Kraj ten - będący mieszanką kulturową wielu narodów - świetnie skompilował przeróżne zwyczaje świąteczne z całego świata. Kilka lat temu doszło jednak do skandalu, kiedy jeden z producentów czekolad świątecznych reklamował swoje produkty jako koszerne. Początkowo uznano to za znieważenie kultury żydowskiej, jednak w rezultacie okazało się, że produktom koszernym żydowskiej kultury nie wyrządziło to krzywdy.
Polecamy: Jak przygotować Wigilię w wiejskim stylu?