- Przychodzi kobieta do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mam wstydliwy i nieco dziwny problem. Otóż na wewnętrznej stronie ud pojawiły mi się ostatnio tajemnicze zielone koła.
Lekarz kazał jej się rozebrać, obejrzał dokładnie opisane miejsce i pyta:
- Ma pani kochanka Cygana?
- Tak, skąd pan wie?
- To proszę mu powiedzieć, że te kolczyki nie są złote.... - Nagi mężczyzna stoi przed lustrem i podziwia swoją męskość:
- Dwa centymetry więcej i byłbym królem ...
Na to żona: - Dwa centymetry mniej i byłbyś królową ... - Współlokator do kolegi:
- Masz tu na bilet do kina, na podwójny seans, chcę mieć chatę wolną.
Po powrocie kolega zastaje wycieńczonego współlokatora.
- No widzę, że ładnie się zabawiałeś. Ile numerków odstawiłeś?
- Dwanaście.
- No, a gdzie ona?
- Nie przyszła...
- - Marysiu, tu piszą, że kobiety w czasie uniesień seksualnych krzyczą. U ciebie tego nie zauważyłem.
- Krzyczałam, krzyczałam, tylko ciebie przy tym nie było!
- Policjant przesłuchuje staruszkę:
- Czy mogłaby Pani opowiedzieć, co tu się właściwie wydarzyło?
- Siedziałam na ławce, przed domem, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie.
- Znała go Pani?
- Nie, ale był przyjaźnie nastawiony.
- Co stało się po tym, jak usiadł obok Pani?
- Zaczął pocierać moje udo.
- Czy powstrzymała go Pani?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo to było przyjemne. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata.
- Co stało się potem?
- Zaczął pieścić moje piersi.
- Czy próbowała go Pani powstrzymać?
- Nie.
- Dlaczego?
- Od lat tak się nie czułam!
- Co stało się później?
- Rozpalił mnie do czerwoności, więc zawołałam: „Bierz mnie”
- I co dalej?
- Zawołał: „Prima Aprilis”, i wtedy zastrzeliłam żartownisia...
Polecamy: Dowcipy sprośne - część 8
Źródło: Wydawnictwo Printex