- Płynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden słabiutki, który płynie ostatni, krzyczy:
- Panowie, zdrada, jesteśmy w pupie. Wracamy!
Całe stado w tył zwrot, a ten płynąc dalej mruczy pod
nosem:
- I tak rodzą się geniusze.
- Młoda dziewczyna spaceruje z niemowlakiem w wózeczku. Starsza pani zagląda z zainteresowaniem i stwierdza: - Jakie dziecko i na pewno mądre dziecko...
A na to mama: - No pewnie. Przez dziewięć miesięcy chodziło ze mną do liceum...
- W mieszkaniu dzwoni telefon. Kowalski, ojciec trzech dorastających córek podnosi telefon. - Halo, czy to ty żabciu - słyszy w słuchawce męski głos.
- Nie, przy telefonie właściciel stawu. - W kinie dziewczyna szepce do chłopaka:
- Wspaniale całujesz, Marku. Czy to dlatego, że siedzimy dziś w ostatnim rzędzie?
- Nie. To dlatego, że nazywam się Maciek.
- List do seksuologa:
- Panie doktorze, zupełnie nie wiem już, co robić. Mój mąż jest nadpobudliwy seksualnie, a przy tym niezmordowany. Bierze mnie bez przerwy, kiedy tylko się odwrócę. Nawet gdy gotuje obiad czy zmywam, nie mam chwili spokoju. Panie doktorze proszę mi pomóc, jestem już u kresu sił.
PS. Przepraszam, że tak niewyraźnie piszę...
- - Jakie prezerwatywy sprzedajecie?! Nie dość, że dziurawe, to jeszcze pękają!
- Mało tego - dodaje stojący za nim w kolejce mały chłopczyk - one jeszcze spadywują!
- - Zostałam wczoraj strasznie oszukana.
- Co się stało?
- Chłopak zaprosił mnie wieczorem na szachy.
- No i co ?
- Graliśmy do rana.
Zobacz także: Dowcipy sprośne 7
Źródło: Wydawnictwo Printex