- Młoda para, po ślubie pojechała do Paryża. Po powrocie koleżanki kobiety natychmiast zaczęły ją wypytywać:
- No i jak było?
- E...
- No, ale co, no jak?
- E... - No ale co?
- No Paryż... - zaczyna żona.
- E tam Paryż, pan młody nas interesuje!
- Pan młody... No to tak: zawsze słyszałam, że ostrygi wzmagają potencję. No więc jak pojechaliśmy do tego Paryża, poszliśmy do restauracji, gdzie zamówiłam dwanaście ostryg na tą potencję.
- No i co?
- No i nic, tylko sześć zadziałało.
- Wieczorem mąż i żona siedzieli w domu i oglądali telewizję. W pewnym momencie mężczyzna wykrzyknął:
– Papierosy! Skończyły mi się papierosy! Muszę iść i kupić sobie papieroski!
Wyszedł więc do sklepu, ale okazało się, że o tej godzinie był już zamknięty. Postanowił więc pójść do nocnego baru. Kupił papierosy, ale zachciało mu się też piwa, a przy piwku dobrze się podrywa dziewczyny. I tak pił piwko za piwkiem, aż w końcu, sam nie wiedząc jak to się stało, ocknął się w łóżku z nieznajomą dziewczyną w nieznanym mieszkaniu. Było trzecia nad ranem. Mężczyzna przeraził się nie na żarty:
– O rany! Musze iść do domu! Żona mnie zabije!
– Jesteś żonaty? I co jej powiesz? – spytała dziewczyna.
– Coś wymyślę. Pożycz mi tylko trochę talku.
– Talku?
– O nic nie pytaj. Zobaczysz, jakoś się wyłgam.
Mężczyzna roztarł talk na rękach i pojechał do domu. Otwiera mu wściekła żona:
– Gdzie byłeś?!
– Kochanie. Wyznam ci całą prawdę. Poszedłem do nocnego baru, wypiłem kilka piw i poszedłem do łóżka z jakąś panienką. Przepraszam.
Żona patrzy na niego i po chwili wykrzykuje:
– Pokaż ręce!
Mąż posłusznie rozkłada dłonie, całe ubielone talkiem, na co żona triumfalnie wykrzykuje:
– Nie kłam, ty świnio! Znowu grałeś z kolegami w kręgle !!!!!
- Młoda dziewczyna przychodzi do ginekologa i mówi:
- Panie doktorze, już na wstępie pragnę podkreślić, że jestem jeszcze dziewicą
- To nic! To się nawet dobrze składa bo ja jestem lekarzem pierwszego kontaktu...
Zobacz także: Dowcipy sprośne – część 3
Źródło: Wydawnictwo Printex