- Idzie pijany generał z adiutantem przez las. Coś zaszeleściło w krzakach. Generał niewiele myśląc strzelił. Adiutant pobiegł zobaczyć, co się stało, a po chwili wraca i melduje:
- Melduję posłusznie, że zastrzeliliście zwykłą krowę.
- To nie mogła być zwykła krowa, zwykłe krowy nie wałęsają się po lasach. To
musiała być dzika krowa – odpowiada generał.
Idą dalej. Znowu coś zaszeleściło. Generał strzelił i adiutant poleciał sprawdzić. Wraca i mówi: - Melduję posłusznie, że zastrzeliliście dziką babę.
- Po zakończeniu zimnej wojny jednostki specjalne USA i Rosji przeprowadzają wspólne manewry. Mówi amerykański sierżant: - Dzisiaj ćwiczymy skoki z małych wysokości. Pułap 200 metrów. Rosjanie wpadają w panikę. Po naradzie jeden z nich występuje i pyta czy nie mogliby skakać ze 100 metrów. Zdziwiony sierżant odpowiada: - Ale na 100 metrach lotu nie rozwiną się nam spadochrony. A Rosjanie: - To dzisiaj skaczemy ze spadochronami?
- Kapral pyta szeregowca:
- Z czego zrobiona jest lufa karabinu?
- Ze stali.
- Dobrze. A z czego zrobiony jest zamek karabinu?
- Też ze stali.
- Źle.
- Dlaczego źle?
- Spójrzcie sami, szeregowy, co tu w książce napisali: „Zamek zrobiony jest z tego samego materiału”.
- Odbywa się szkolenie. Kaprala daje komendę:
- Maski założyć.
- Maski zdjąć.
- Maski założyć.
- Maski zdjąć.
- Kowalski, dlaczego nie zdjąłeś maski?
- Zdjąłem, obywatelu kapralu!
- Ale macie mordę.
- Ile razy śmieje się z kawału kapral?
Trzy. Raz jak mu opowiedzą, drugi jak mu wytłumaczą, a trzeci jak zrozumie.
- Podczas zbiórki kompanii kapral mówi do żołnierzy:
- Ci, co znają się na muzyce - wystąp!
Z szeregu występuje czterech.
- Pójdziecie do kapitana. Trzeba mu wnieść pianino na ósme piętro.
- - Kowalski! Powiedzcie, co będzie, jeśli kula odstrzeli wam ucho?
- Będę gorzej słyszał, obywatelu sierżancie!
- Dobrze. A co będzie, jeśli kula odstrzeli wam drugie ucho?
- Nie będę nic widział, bo mi hełm na oczy spadnie.
- Sierżant uczy żołnierzy topografii:
- Rozróżniamy cztery części świata: wschód, zachód, północ i południe.
- To nie części, a strony - protestuje jeden z żołnierzy.
- Głupstwa gadacie! Strony są w gitarze.
- Kapral szkoli szeregowców:
- Woda wrze w temperaturze 90 stopni.
- A nas uczono w szkole, że woda wrze w temperaturze 100 stopni.
- Niemożliwe - mówi kapral sprawdzając coś w swoim notesie.
- Tak, macie rację. Woda wrze w temperaturze 100 stopni, a 90 stopni to kąt prosty.
- Wyskoczył spadochroniarz z samolotu i z wrażenia zapomniał, jak uruchomić spadochron. Szarpie się przez chwilę, ale widzi, że nic z tego. Nagle widzi żołnierza, który leci obok niego do góry.
- Hej bracie! Jak otworzyć ten cholerny spadochron?
- Przepraszam, ale ja jestem z saperów.
Źródło: Wydawnictwo Printex
Zobacz także: Dowcipy o poprzednim ustroju