Zobacz: dowcipy o Jasiu – część 43
- Jasio z wakacji:
- Tutaj jest pięknie, jestem bardzo zadowolony, dużo leżę i odpoczywam. Bądźcie spokojni i nie martwcie się o mnie.
P.S. Co to jest epidemia?
- Pani w szkole pyta Jasia:
- Jasiu, co jest stolicą Angoli?
- Londyn.
- Nauczycielka geografii pyta Jasia:
- Jasiu, gdzie leży Kuba?
- W łóżku, bo jest chory.
- W poniedziałek na pierwszej lekcji Jasiu szepcze do ucha kolegi:
- Ty, która jest godzina?
- Ósma piętnaście.
- Szlag by to trafił. Ale się ten tydzień wlecze!
- Tatusiu, skąd ja się wziąłem - pyta się Jaś ojca.
- Bocian cię przyniósł.
- A ty skąd się wziąłeś?
- Mnie też bocian przyniósł.
- A babcię?
- Też.
Kilka dni później pani od polskiego zadała dzieciom wypracowanie: „Opisz stosunki panujące w twojej rodzinie”. Jaś zamiast wypracowania napisał jedno zdanie: „Od trzech pokoleń w naszej rodzinie nie było żadnych stosunków”.
- Podczas meczu piłkarskiego, siedzącego na trybunach Jasia zagaduje mężczyzna:
- Przyszedłeś sam?
- Tak.
- Stać cię było na tak drogi bilet?
- Nie, tata kupił.
- A gdzie jest teraz twój tata?
- W domu, szuka biletu.
Zobacz: dowcipy o Jasiu – część 45
Źródło: Wydawnictwo Printex